"Bezbarwny preparat do rzęs wzbogacony witaminami A, E i prowitaminą B5 odżywia i chroni rzęsy, nadając im przy tym naturalny blask" - taki opis produktu znajdziemy na stronie producenta. Jak się więc mają obietnice do rzeczywistości? Przyznam ku swojemu zdziwieniu, iż kosmetyk spełnia swoją rolę całkiem nieźle.
Trafiłam na tę odżywkę całkiem przypadkowo, kiedy nie udało mi się nabyć tej, której zazwyczaj używam. Cena była zachęcajaca, a pani ekspedientka produkt bardzo zachwalała.
Preparat znajduje się w przezroczystym, całkiem ładnym opakowaniu, a jego pojemność to 10 ml. Jest to preparat bezzapachowy. Szczoteczka do nakładania ma standardową wielkość i jest bardzo wygodna. W bezbarwnym żelu zawieszone są różnobarwne kuleczki. Nie mam pojęcia, czemu mają służyć, ale na szczęście absolutnie nie przeszkadzają w aplikacji kosmetyku. Po nałożeniu, rzęsy prezentują się bardzo ładnie, tak jakby były pomalowane zwykłą czarną maskarą. Preparat jednak długo schnie i nie radziłabym nakładać na niego zwykły tusz, gdyż rzęsy będą posklejane. Ja nakładam go na noc.
Kosmetyku używam niezbyt długo i już widzę różnicę w kondycji moich rzęs. Stały się mocniejsze, ciemniejsze, a słabe końcówki zregenerowały się. Wydaje mi się też, iż lekko się wydłużyły. Przy nakładaniu maskary rzęsy ładnie się układają i wywijają, co daje teatralny efekt.
Moim zdaniem jest to bardzo dobra odżywka, gdyż daje wyraźnie widoczne efekty, a chyba o to wszystkim nam chodzi.
Producent | Golden Rose |
---|---|
Kategoria | Oczy |
Rodzaj | Odżywki do rzęs i brwi |
Przybliżona cena | 10.00 PLN |