Dodaje głębi spojrzeniu, optycznie zagęszcza rzęsy i w kilka chwil, występując zupełnie solo przeistacza nas w zalotne kokietki. To dzięki eyelinerowi możemy wyczarować uwodzicielski, koci czy stylizowany na lata 60 makijaż oka.
Wiele moich znajomych ma problem z narysowaniem równej linii wzdłuż rzęs, dlatego nigdy nie próbowały sięgać po ten kosmetyk lub poddały się po pierwszej klapie. Przez kilka lat używałam linera marki L'Oreal i dopiero, kiedy skończył się postanowiłam wypróbować tusz do kresek z jakiejś innej firmy. Męczyłam się okrutnie, poprawiając makijaż patyczkiem higienicznym tam gdzie moja ręka zgubiła poziom czy siłę nacisku.
Kilka miesięcy temu znów wróciłam do L'Oreal i jego idealnej kreski. Ten Eyeliner ma prawie same zalety: śliczne, bardzo eleganckie, smukłe opakowanie, niezwykle precyzyjny aplikator gąbkowy i długi uchwyt tegoż aplikatora. Od lat używam koloru brązowego (ciemna czekolada), który doskonale nadaje się do dziennego makijażu. Jedyną jego wadą jest dość płynna konsystencja, ale może dzięki temu mogłam używać go latami.
Atrakcyjna cena, dobra jakość i dziecinna prostota, z jaką można wykonać nim makijaż zachęcają do wypróbowania. Ja serdecznie polecam.