Włosy to taka część naszego wizerunku, z którą najbardziej jesteśmy utożsamiani. Każda metamorfoza oparta jest właśnie na nich. Czasem wystarczy zadbać o pasma by być inaczej postrzeganym. Ten produkt to kolejny jedwab do włosów. Kolejny, bo bardzo wiele firm zbombardowała nas nimi w ostatnich latach. Osobiście nie jestem zwolenniczką jedwabiu, bo prócz połysku i nawilżenia nie robi nic, a dzieje się to kosztem oklapniętej fryzury, przetłuszczonej czupryny itd.
Ten jedwab jest trochę inny. Określany jest mianem lnianego zabiegu z dodatkiem jedwabiu i siemienia. Ma konsystencję gęstego żelu, trochę oleistego, o bardzo przyjemnym, delikatnym zapachu. Mieści się w bardzo poręcznej, malej butelce o pojemności 75 ml, z wygodnym dozownikiem, pozwalającym idealnie zaaplikować tyle, ile potrzeba.
Działanie jego wykracza poza granice nadawania połysku, bo również nawilża, ale nie przetłuszcza. Świetnie odbudowuje zniszczone końce, wygładza również całą powierzchnie włosa, działa antystatycznie i pozwala łatwiej ułożyć fryzurę, a co najciekawsze po nałożeniu na wyprostowane już włosy, przeciwdziała ich kręceniu - sprawdziłam wielokrotnie. Bywało, że po wstaniu z lóżka nie robiłam nic z włosami prócz uczesania ich szczotka, gdyż poprzedniego dnia układałam je a fryzura nadal była wyprostowana i z odpowiednim kształtem.
Jednym słowem fajna rzecz, przydatna każdej pani. Jest tylko jeden minus - Bioetika jest włoską, profesjonalną, fryzjerską firmą, nie jest bardzo znana w Polsce. Taki jedwab można nabyć w sieci sklepów Makro (tam tez go kupiłam), w internecie, bądź wybranych hurtowniach i salonach fryzjerskich.
Producent | Bioetika |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja włosów |
Rodzaj | Sera, ampułki do włosów |
Przybliżona cena | 17.00 PLN |