Nie mogąc znaleźć jedwabiu do włosów, którego zawsze używałam zdecydowałam się kupić ten jedwab. Niestety rozczarował on mnie i to bardzo.
Jedwab jest bardzo rzadki, ma konsystencje niewiele gęstszą od wody. Przy czym jego dozowanie jest trudne, ponieważ otwór, a raczej ogromna dziura jest całkowicie nieprzystosowana do takiego kosmetyku. Zapach jest strasznie słodki, wręcz duszący, jeszcze przez długi czas po zaaplikowaniu czułam go na włosach.
Z działaniem także nie jest najlepiej. Na opakowaniu napisane jest, żeby używać kilku kropel - co niestety uniemożliwia wielka dziura zamiast dozownika, więc jedwabiu wylewa się za dużo.
Nie ma znaczenia ile użyję tego jedwabiu, bo włosy wyglądają po nim jak po kilku dniach bez mycia. Próbowałam różnych ilości - niestety nie idzie mi się z nim dogadać - mojej mamie zresztą też nie.
Jeszcze może przeżyłabym, to że tak przetłuszcza włosy i używała go kiedy siedzę w domu, niestety jedwab nie spełnia żadnej z obietnic producenta - no chyba że przetłuszczone włosy można uznać za lśniące. Jedwab miał za zadanie poprawić kondycję końcówek, a nawet „naprawić” te rozdwojone... Włosy wcale nie są miłe w dotyku, jedyne co ułatwia ten nieudany specyfik to rozczesywanie mokrych włosów, poza tą jedną zaletą, nie widzę innych.
Wygląd opakowania nie zwala z nóg, ale jest całkiem estetyczny.
Producent | Viki Laboratories |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja włosów |
Rodzaj | Sera, ampułki do włosów |
Przybliżona cena | 9.00 PLN |