Kupiłam ją po promocyjnej cenie jako nowość w katalogu. Jej zapach do złudzenia przypomina starą linię Naturals z wyciągiem z drzewa herbacianego - tylko gdzie w tym wszystkim grejpfrut? W ogóle go nie czuć, choć w składzie można wyczytać Citrus Grandis, więc może i on tam jest, ale chyba w śladowych ilościach...
Maseczka jest o tyle wygodna, gdyż po jej zastygnięciu (ok. 15 - 20 min) wystarczy ją po prostu delikatnie zdjąć z twarzy. Zawartość tubki (75ml) wystarcza na bardzo długo, ponieważ już niewielka jej ilość pozwala na posmarowanie całej buzi.
Do samego opakowania nie mam raczej zastrzeżeń - oprócz mdłego koloru zieleni (mnie akurat się nie podoba) tubka ma zatrzask, który znacznie ułatwia jej otwieranie i zamykanie. W starej linii tych kosmetyków opakowania musiałyśmy odkręcać i zakręcać, co nie jest moim zdaniem, wygodne.
Według producenta oczyszcza skórę i przywraca równowagę tłustej twarzy. Rzeczywiście, po zastosowaniu maseczki twarz jest gładka i przyjemna w dotyku. Po kilku użyciach krostki się zmniejszają a skóra nabiera zdrowego kolorytu.
Jednak nie brakuje jej również minusów: zawiera alkohol (i to jego 2 rodzaje), który jak wiadomo przy częstym stosowaniu wysusza skórę i kilka konserwantów, na które co wrażliwsze twarze mogą zareagować uczuleniem bądź podrażnieniem (jak i też stało się w moim przypadku, niestety...). Dlatego też ja używam jej na zmianę z innymi maseczkami.
Producent | Avon |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja twarzy |
Rodzaj | Maseczki: oczyszczające |
Przybliżona cena | 17.00 PLN |