Kolejny z serii kosmetyków Kolastyny do ciała ma zwalczać pomarańczową skórkę, wyszczuplać i ujędrniać skórę. Zawartość ekstraktu z kawy zielonej sprawia, że obietnica wyszczuplenia i ujędrnienia ma szansę się spełnić. Ponieważ nie mam cellulitu, bardzo liczyłam na ujędrnienie, bo w działanie wyszczuplające, co tu dużo gadać, jakoś niespecjalnie wierzę. Podeszłam jednak do zadania odpowiedzialnie i dwa razy dziennie, przez kolejne kilka tygodni, wcierałam w uda i brzuch specyfik firmy Kolastyna. Konsystencja nie jest zachwycająca – krem jest dość rzadki, maże się na skórze i chwilę mu zajmuje wchłonięcie. Niemniej jednak, jego ujędrniające działanie ujawniło się już po dwóch tygodniach – skóra wygląda na lepiej napiętą. To już niezły wynik, jak na produkt za 15 zł – a w dodatku bardzo wydajny. Zużyłam, jak dotąd, ¾ opakowania – a to, jak uważam, całkiem dobry wynik.
Zapach kremu nie jest już tak intensywny, jak aromat rozsiewany przez krem-żel przeciw rozstępom. Domyślam się jednak, że nie wszystkim podoba się, jak pachną gniecione łodygi i zapewne dlatego producent zdecydował się obdarzyć intensywnym aromatem tylko jeden z preparatów z linii.
Dużym plusem jest to, że preparat ten może być używane przez kobiety w ciąży – wtedy skóra bardzo potrzebuje dodatkowego specyfiku ujędrniającego.
Producent | Kolastyna |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja ciała |
Rodzaj | Antycellulitowe, rozstępy |
Przybliżona cena | 15.00 PLN |