Jadąc na obóz myślałam jak skutecznie zmniejszyć ciężar i wielkość bagażu. Postanowiłam, więc zakupić chusteczki do mycia twarzy zamiast zabierać butlę lub tubę z żelem. Traf padł na chusteczki oczyszczające L'Oreal’a ze znanej i bardzo lubianej przeze mnie serii Pure Zone.
W opakowaniu mieści się 30 sztuk. Zaskoczyła mnie forma, w jakiej one były. Są to chusteczki suche, które używa się wraz z wodą. Co bardzo mi odpowiadało, bo poczułam, się jakbym miała prawdziwy żel. Zapach taki sam jak całej serii. Piana według producenta jest obfita i gęsta, czego nie zauważyłam, choć bardzo dobrze zmywał tłuszcz i brud. Zdziwiłam się, że nie wysuszył mi cery (mam mieszaną), choć nie polecam osobom z buzią suchą lub nawet normalną. Zawiera sebo calmyl i spirytus salicylowy, który skutecznie wysusza wypryski.
Chusteczek starczyło mi na cały turnus przy stosowaniu dwa razy dziennie przez dwa tygodnie.
Jeden minus to taki, że nie za bardzo można zmywać nimi makijaż, choć w taki upał wcale go nie nakładałam, więc było mi to obojętne.
Producent | L'Oreal |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja twarzy |
Rodzaj | Demakijaż twarzy |
Przybliżona cena | 20.00 PLN |