Producent tuszu zapewnia: "Dzięki innowacyjnej formule tusz otacza każdą rzęsę, pogrubiając ją nawet o 500 %!". Oczywiście te urocze zapewnienia należy włożyć między bajki, ponieważ tusz jest naprawdę kiepski. Zapoznając się z tym tuszem odnotowałam dość dobrą szczoteczkę, estetyczne opakowanie... i na tym kończą się chyba plusy produktu. Śmiało mogę powiedzieć, że owa mascara nie daje prawie żadnych efektów - nie widać żadnego pogrubienia, czy jakiegokolwiek innego innowacyjnego efektu, mimo tuszowania rzęs przez dobre kilka minut. Jedyną zaletą samego tuszu jest to, iż nie kruszy się - i całe szczęście, bo wtedy ten kosmetyk byłby już całkowitą porażką. Mówię Wam, drogie panie, że za te pieniądze kupicie o niebo lepszy tusz jakiejkolwiek innej firmy.
Jeśli chodzi o mnie to tusz mi pasuje :) Nie pragnę nigdy efektu sztucznych rzęs i ten tusz sprawia, że rzęsy wyglądają dobrze. Nie kruszy się, pogrubia (oczywiście nie 500% ;) ) , nie skleja rzęs i trochę wydłuża.
Opakowanie: Zapach: Konsystencja: Działanie: