Producent tuszu zapewnia: "Dzięki innowacyjnej formule tusz otacza każdą rzęsę, pogrubiając ją nawet o 500 %!". Oczywiście te urocze zapewnienia należy włożyć między bajki, ponieważ tusz jest naprawdę kiepski. Zapoznając się z tym tuszem odnotowałam dość dobrą szczoteczkę, estetyczne opakowanie... i na tym kończą się chyba plusy produktu. Śmiało mogę powiedzieć, że owa mascara nie daje prawie żadnych efektów - nie widać żadnego pogrubienia, czy jakiegokolwiek innego innowacyjnego efektu, mimo tuszowania rzęs przez dobre kilka minut. Jedyną zaletą samego tuszu jest to, iż nie kruszy się - i całe szczęście, bo wtedy ten kosmetyk byłby już całkowitą porażką. Mówię Wam, drogie panie, że za te pieniądze kupicie o niebo lepszy tusz jakiejkolwiek innej firmy.
racja, racja...
nie pogrubia...
skleja rzęsy...
po 2 godzinach tworzą się cienie pod oczami...
ehhhhh kiepski jest...