Są kosmetyki, które kupujemy ze względu na zapach, są takie, które mają piękny kolor i które kupujemy ze względu na... opakowanie. I tak właśnie było w przypadku tego błyszczyka. Tak długo zachwycałam się w drogerii jego uroczym i pomysłowym pudełeczkiem, że w końcu siostra postanowiła mi go sprezentować pod choinkę. Jeśli ktoś spodziewa się, że błyszczyk będzie miał tak niezwykłe właściwości jak niezwykłe jest jego opakowanie - mocno się rozczaruje. Ale jeśli szukacie zabawnego gadżetu na poprawę humoru - oto prawdziwy ideał.
Płaskie, przezroczyste opakowanie ma kształt... napoju z owocami z rurką i plasterkiem cytryny. Przywodzi na myśl miniaturkę specyfików innej, znanej firmy, choć znacznie różni się właściwościami. Po otwarciu okazuje się, że błyszczyk składa się z 2 części:
1 - w miejscu rurki ma mini-pędzelek, cytrynę stanowi żółty błyszczyk, a napój to barwy błyszczyków (niebieski, zielony, pomarańczowy i różowy)
2 - owoce, to również błyszczyki, ale z brokatem (zielony, różowy, fioletowy i pomarańczowy)
Wszystko wygląda naprawdę ślicznie, jednak przy używaniu rozpoczynają się schody. Po pierwsze - błyszczyki umieszczone są w pofałdowanych przegródkach, więc dostanie się do nich mikroskopijnym pędzelkiem jest dość trudne. Ponadto włoski z pędzelka mają tendencję do wypadania, a dodatkowym minusem jest fakt, że trzeba się sporo namęczyć, aby cokolwiek było widać na ustach (pędzelek nakłada bardzo mało specyfiku). Jeśli chodzi o błyszczyki brokatowe, to na ustach są raczej bezbarwne i w niewielkim stopniu nadają połysk (choć brokat bardzo ładnie błyszczy, więc można je nakładać na inną pomadkę).
Natomiast kolory bez brokatu to już inna historia. Na ustach wyglądają dokładnie tak jak w opakowaniu (tzn. niebieski nadaje błękitny kolor ustom, żółty - cytrynowy itd.) Radzę przygotować się psychicznie przed spojrzeniem w lustro, bo widok jest dość niezwykły. Moja siostra sugerowała, aby użyć błękitu jako cienia - ale przyznaję, że jeszcze tego nie próbowałam.
Co do konsystencji - jest bardzo przyjemna, miękka jak balsam do ust, więc bardziej neutralne kolory można z powodzeniem w ten sposób stosować. Zapach - przyjemny, cukierkowo-waniliowy, choć po pewnym czasie może się znudzić. Dodam jeszcze, że poza kształtem napoju widziałam też lody.
Podsumowując, jest to sympatyczny gadżet, który cieszy oko i może być przydatny np. na karnawał, ale nic poza tym. Mimo to zachęcam do zakupu, ponieważ niewiele kosztuje, a sprawia dużo przyjemności.
Producent | Segura |
---|---|
Kategoria | Usta |
Rodzaj | Błyszczyki |
Przybliżona cena | 7.00 PLN |