Krem zawiera m.in. D-Pantenol, alantoinę, bisabolol, masło shea, olej awokado oraz witaminy A, C i E. Kupiłam go skuszona dobrymi opiniami znajomych na temat tej firmy. Potrzebowałam kremu matującego, którego efekt będzie się utrzymywał przez kilka godzin.
Cóż... ten krem nie spełnił moich oczekiwań. Stało się tak za sprawą wielu czynników: po pierwsze konsystencji, która jest nieco gęsta i jakby tłustawa (choć krem jest rzekomo matujący). Po drugie efekt matowania utrzymywał się na mojej skórze około 1 godziny, co było dość żenujące, zważywszy, że nie mam aż takich problemów z cerą, by miała ona powód świecić się po tak krótkim czasie. Następna kwestia to okropny, biały nalot, jakby zacieki, które pozostawia krem na twarzy. Początkowo myślałam, że jest to może efekt niedokładnego rozsmarowania kremu, niestety, myliłam się - choć krem wcierałam w twarz bardzo dokładnie, nalot i tak się pojawiał, co nie wyglądało zbyt estetycznie (o ile białe zacieki w ogóle mogą wyglądać estetycznie...).
Co do zapachu, to o ile pamiętam krem praktycznie nie pachniał, chyba z racji tego, iż był on przeznaczony szczególnie do wrażliwej skóry. Kwestia zapachu jest oczywiście najmniej istotna, najgorsze jest to, że kosmetyk nie spełniał swoich podstawowych funkcji. Szczerze mówiąc to czekałam tylko, aż mi się wreszcie skończy.
Zdecydowanie odradzam jego kupno.
Producent | Oceanic |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja twarzy |
Rodzaj | Kremy na dzień: matujące |
Przybliżona cena | 19.00 PLN |