Natura obdarzyła mnie kilkoma plamkami na nosie i policzkach, za którymi nie przepadam. Zwłaszcza, gdy nadchodzą ciepłe dni i słonko wychyla się zza chmur moje piegi nabierają intensywniejszego koloru. Polując na krem wybielający przebarwienia trafiłam właśnie na ten specyfik.
Na opakowaniu napisano, że preparat przeznaczony jest do cery dojrzałej. Mam 21 lat i uważam, że to krem również dla mnie. Nie ma on właściwości przeciwzmarszczkowych, a rozjaśniające cerę, więc i dwudziestki mogą go śmiało używać.
Składnikiem powodującym wybielenie przebarwień jest aktywnie czynny ekstrakt z algi brązowej.
Producent obiecuje, że po 3 tygodniach stosowania kremu uzyskamy:
- redukcję przebarwień - 81%
- ujednolicenie kolorytu skóry - 90%
- poprawienie kondycji skóry - 91%
Zaczęłam stosować go prawie 3 tygodnie temu i uważam, że nastąpiła już drobna poprawa. Krem dobrze się rozprowadza i bardzo szybko wchłania delikatnie nawilżając skórę. Moje piegi stały się jaśniejsze, a te, które były bardzo jasne praktycznie są już niewidoczne.
Przy punktowym stosowaniu krem jest wydajny - opakowanie zawiera 30 ml, używam go 3 razy dziennie i jak narazie zużyłam około 1/3.
Minusy to niezbyt miły zapach i dosyć niski filtr ochronny jak na krem wybielający.
Wiem, że moja buzia nie stanie się nagle alabastrowa, ale widoczny efekt jest zadowalający.
Producent | Soraya |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja twarzy |
Rodzaj | Kremy na dzień: tonujące |
Przybliżona cena | 10.00 PLN |