W pewnym wieku trudno uniknąć przebarwień. Słońce, źle dobierane kosmetyki, solarium, a także różnego rodzaju choroby przysparzają nam właśnie takich kłopotów. Walczę z plamami na twarzy już jakiś czas. Wykluczając chorobę poszłam do dermatologa, który polecił mi krem, który mogłam bez jego konsultacji sama kupić. A ponieważ nikt nie był w stanie mi powiedzieć skąd wziął się mój problem, postanowiłam sama z nim walczyć. Kupowałam te droższe kremy licząc, że będą "cudownym lekiem". Wydałam majątek a plamy mam nadal.
Jeśli nie te drogie to może te tańsze mi pomogą - pomyślałam i kupiłam to serum. Ma ono postać żelu. Miałam posmarować nim plamy i zostawić do wchłonięcia. I tak robić rano, i wieczorem, oczywiście unikać słońca, więc kurację najlepiej zacząć jesienią i to tą bardziej deszczową. I tak smaruję już trzecią tubką i... plamy naprawdę leciutko się rozjaśniły. Nie oczekuję cudów, może dlatego widzę te zmiany, ale z przebarwieniami można walczyć latami.
Jedynym minusem jest to, że po dłuższym stosowaniu troszkę wysusza skórę. Dlatego stosuję go z przerwami.
Serum przeznaczone jest dla pań po 40 roku życia.
Nie jest może rewelacyjne, ale przyzwoite, dlatego za działanie tylko 3 punkciki, bo jednak jakieś zmiany się pojawiły.
Producent | Ziaja |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja twarzy |
Rodzaj | Kremy na dzień: tonujące |
Przybliżona cena | 10.00 PLN |