Nigdy nie podejrzewałam, że zakocham się w męskim żelu pod prysznic. Jednak, gdy stałam się szczęśliwą posiadaczką tego kosmetyku, mój nos zapałał do niego nieznaną mi dotąd namiętnością.
Zasadniczo nie jestem wielbicielką męskich zapachów - wszystkie są dla mnie niemal identyczne, ale ten jest wyjątkowy. Nie jest stricte męski, nie pokochałabym go tak bardzo gdyby był, ale ciężko też go zaliczyć do zapachów typu unisex. Na takie perfumy bym się nie odważyła, jednak żel pod prysznic nie pachnie na skórze tak wyraziście, by obawiać się czyjegokolwiek zdziwienia na to jak pachnę.
Nuty zapachowe:
- głowy: mandarynka, cytrynowa trawa, rozmaryn, anyż, żywica,
- podstawy: paczula, drzewo sandałowe, mech dębu i ambra,
- serca: róża majowa, nasturcja, imbir, pieprz, wodna rzeżucha, kwiat palmowy.
Właściwości nawilżające nie są oszałamiające, sądzę, że wynika to z prostego faktu, iż jest to perfumowany żel pod prysznic dla mężczyzn.
Opakowanie jest proste i stylowe, jak na kosmetyk tego typu - odpowiednie.
Żel kupiłam za granicą.
Producent | Issey Miyake |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja ciała |
Rodzaj | Żele pod prysznic, płyny do kąpieli |
Przybliżona cena | 80.00 PLN |