Nie wypada chyba powtarzać, że bez kosmetyku do opalania o odpowiednio wysokim filtrze nie ma co się pojawiać na plaży, zwłaszcza w takie dni, z jakimi mamy do czynienia ostatnimi czasy - tym bardziej, że wybór tego typu specyfików jest równie szeroki, jak temperatury wysokie.
Drugi rok z rzędu stosuję spray Ambre Solaire Garniera - już to zdanie świadczy o nim dobrze. W tym czasie ani razu nie zdarzyło mi się podrażnienie, zaczerwienienie, wysuszenie, ani efekt piekącej skóry po opalaniu - jeszcze lepiej.
Emulsja doskonale chroni przed zgubnym promieniowaniem i uszkodzeniami skóry - za to działanie odpowiedzialny jest unikalny składnik Meroxyl SX. Co więcej, nawilża skórę dzięki zawartości wyciągów z kaktusa i czystej witaminie E. I jest oczywiście wodoodporna.
Zapach ma leciutki i przyjemny, nieco perfumowany, konsystencję w sam raz: odpowiednio gęstą, by nie spływać ze skóry podczas aplikacji i odpowiednio rzadką, by szybko i dobrze się wchłaniać. Forma sprayu ogromnie mi odpowiada, gdyż zazwyczaj miałam problem z nadmiarem emulsji wylanym na skórę z butelki i lub tubki, co dawało białą, lepką warstwę, która nie chciała się wetrzeć - tu spryskuję sobie ciało po trochu i równomiernie rozcieram kosmetyk. Stosuję go także na twarz i sprawdza się świetnie: buzia jest pod ochroną, ale zachowuje ładny, nieświecący wygląd i nie ulega wysuszeniu.
Dobry, skuteczny kosmetyk, wart polecenia. Cena wprawdzie wyższa, niż w przypadku jego "kolegów po fachu" pochodzących od innych producentów, ale z niektórymi z nich miałam niemiłe przeżycia (uczulenia, podrażnienia), więc wolę nie ryzykować. Do Ambre Solaire jestem po prostu przekonana.
Producent | Garnier |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja ciała |
Rodzaj | Kremy, balsamy, olejki ochronne (z filtrami UV) |
Przybliżona cena | 30.00 PLN |