„Beztłuszczowy krem zapewnia ochronę przed szerokim spektrum promieni UVA/UVB i związanymi z nim fotouszkodzeniami naskórka powstałymi podczas kąpieli słonecznych. Witamina E i CM-Glucan (polisacharyd) wspomagają działanie filtrów przeciwsłonecznych: chronią przed stresem oksydacyjnym i stymulują naturalne zdolności skóry do regeneracji i odbudowy własnej bariery ochronnej”.
Po ten wysoki filtr sięgam, kiedy wybieram się za miasto. Normalnie na co dzień, w mieście spokojnie wystarcza mi filtr SPF 30. Bardzo dobry przeciwstarzeniowy skład kremu oraz brak barwników i środków zapachowych zachęcił mnie właśnie do jego wypróbowania.
Przede wszystkim spodobał mi się design opakowania - biała tubka (50 ml) z czerwonymi elementami. Zapach kosmetyku jest dość neutralny, jak wspomniano jest to produkt nieperfumowany. Konsystencja jest lekka i kremowa. Jednakże trzeba więcej czasu poświęcić na dokładne rozprowadzenie kosmetyku, ponieważ ma lekką tendencję do bielenia i rozjaśniania skóry. Jedna warstwa kremu świetnie wtapia się w skórę, ale moja przetłuszczająca się cera już na dwie warstwy reaguje rolowaniem się produktu. Po tym filtrze cera szczególnie nie błyszczy się i nie potrzebuję używać pudrów matujących.
Kosmetyk jest niesamowicie delikatny dla skóry, nie podrażnia, wręcz czuję jego kojące i nawilżające działanie. Sprawdziłam go w ostatnich dniach w żarze słońca. Ponawiałam aplikację kremu co około 2 godziny. Pomimo całego popołudnia spędzonego w pełnym słońcu, skóra twarzy nie uległa poparzeniom, jedynie zyskała delikatnego beżowego kolorytu.
Jestem zadowolona z tego kosmetyku i polecam!
Producent | Skincode |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja twarzy |
Rodzaj | Kremy na dzień: z filtrami UV |
Przybliżona cena | 70.00 PLN |