Ten przeciwzmarszczkowy krem z koenzymem Q10 dostałam jakiś czas temu od koleżanki z informacją, że jest to najlepszy kosmetyk tej marki. Podeszłam do tego dość sceptycznie, bo moje kosmetyczne gusta są mocno odmienne od jej, a krem odstał swoje na półce zanim przyszła jego kolej.
Mieści się w ciekawym słoiczku (50 ml), lekko stożkowatym, szerszym na dole. Sam krem ma śmietankową, ale dość treściwą konsystencję, maże się nieco przy aplikacji. Jak na typowego przeciwzmarszczkowca przystało jest troszkę ciężki i na mojej mieszanej skórze wchłania się długo, zostawia wyczuwalną i lekko świecącą warstewkę. To sprawia, że wolałam stosować go na noc w ramach kuracji regenerującej zimą – spisywał się nieźle. Przyjemnie koił i wygładzał, przyspieszał regenerację naskórka i wyrównywał koloryt cery. Nie mam problemów ze zmarszczkami, czy przesuszeniami, ale myślę, że w tej kwestii poradziłby sobie nieźle.
Krem ma ciekawy, otulający zapach z wyczuwalną miodową nutą.
Mogę polecić go posiadaczkom cery dojrzałej (producent poleca go paniom w wieku 35 – 45 lat) z tendencjami do przesuszania i raczej na noc, gdyż nie zawiera filtra UV.
Skład: aqua, glycerin, c12-15 alkyl benzoate, cetearyl alcohol, caprylic/capric triglyceride, butyl methoxydibenzoylmethane, ethylhexyl triazone, myristyl alcohol, carthamus tinctorus seed oil, cetyl alcohol, stearyl alcohol, tocopheryl acetate, cetearyl glucoside, titanium dioxide, panthenol, ascorbyl tetraisopalmitate, ubiquinone, parfum, stearic acid, myristyl glucoside, palmitic acid, bi-ethylhexyloxyphenol metoxyphenyl triazine, xanthan gum, silica, disodium edta, phenoxyethanol, caprylyl glycol, butylphenyl methylpropional, alpha-isomethyl ionone, limonene, linalool
Producent | Balea |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja twarzy |
Rodzaj | Kremy na dzień: przeciwzmarszczkowe |
Przybliżona cena | 15.00 PLN |