„Lekki, nietłusty i niezapychający porów krem o wysokim standardzie ochrony przeciwsłonecznej. Przeznaczony do pielęgnacji cery szczególnie delikatnej, nadwrażliwej, podrażnionej i poddanej działaniu drażniących zabiegów kosmetycznych lub leczeniu dermatologicznemu.
Dzięki probiotykom i prebiotykom łagodzi podrażnienia i reakcje alergiczne oraz zwiększa odporność skóry na zewnętrzne czynniki drażniące.
Zalety:
- zawiera stabilny filtr UV,
- zapewnia ochronę przed promieniami UVA i UVB na ponad 8 godzin,
- świetnie się rozprowadza nie pozostawiając uczucia lepkości ani tłustej warstwy,
- niebielący,
- zbliżony do naturalnego odcienia skóry, dzięki czemu wyrównuje jej koloryt,
- stymuluje wzrost prawidłowej mikroflory skóry,
- intensywnie nawilża i koi skórę suchą i swędzącą,
- chroni przed fotostarzeniem,
- opóźnia proces starzenia poprzez redukcję wolnych rodników,
- nadaje się pod makijaż”.
To mój ulubiony filtr na porę wiosenną. Krem ten wcale nie przypomina typowego kremu z filtrem dlatego, że jest lekki, a przede wszystkim nic a nic nie bieli skóry (czego chyba najbardziej nie znoszę w kosmetykach przeciwsłonecznych). To ostatnie za sprawą lekkiego beżowego koloru kremu. Skóra jest nawilżona i miękka. Krem bardzo dobrze chroni skórę przed promieniowaniem, dzięki niemu nie mam zaczerwienionej skóry, faktycznie koi podrażnioną cerę. Właściwie jedyny minus, jaki zauważyłam, to to, że kiedy użyje go zbyt wiele (a ja lubię zawsze hojnie używać kremów), to lekko roluje się pod palcami.
Opakowanie (50 ml) z pompką zapewnia długą żywotność filtra. Zapach jest ładny, ale jak na mój gust zdecydowanie zbyt intensywny.
Producent | BanDi |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja twarzy |
Rodzaj | Kremy na dzień: z filtrami UV |
Przybliżona cena | 45.00 PLN |