Amerykańską wokalistkę o barbadoskich korzeniach znają chyba wszyscy. Można ją lubić lub nie, wszystko zależy od gustu. Ja nie jestem jej fanką, ale pomimo tego chciałam sprawdzić jak prezentują się jedne z perfum, które sygnuje.
Rebelle należy do kategorii owocowo-kwiatowo-cukierkowej. Nie testowałam zapachu przed zakupem, po prostu wzięłam go „w ciemno” tak jak robię to z każdym zapachem, ale jak zawsze zapoznałam się wcześniej z nutami zapachowymi i stwierdziłam, że mi się spodoba.
Istotnie, jest to bowiem bardzo przyjemna mieszanka kremowego heliotropu z delikatną nutką kakao i kawy - te nuty są na mnie najbardziej wyczuwalne, choć w tle da się wyczuć także niewielkie ilości śliwki. Nie nazwałabym go „owocowym kompotem”, a niestety zdecydowana ilość zapachów gwiazd i celebrytów to właśnie nieznośne słodkie lub owocowo nijakie mieszanki. Rebelle to naprawdę ładny zapach, świetny na jesień, zimę i wczesną wiosnę. Szczerze mówiąc jestem zaskoczona, bo po tej wokalistce nie spodziewałam się dobrej kompozycji zapachowej, a ten zapach nosi mi się z przyjemnością.
Nuty zapachowe:
- głowy: śliwka, truskawka, imbir,
- serca: heliotrop, kakao, orchidea,
- bazy: piżmo, kawa, paczula, ambra.
Trwałość to rzecz indywidualna - na mnie Rebelle utrzymuje się praktycznie około 8 godzin, później zapach jest wyczuwalny blisko skóry.
Jedyny minus widzę w buteleczce. Ponoć miała odwzorować obcas szpilek, ale dla mnie jest po prostu nieładna i trąci tandeta. Niemniej zapach polecam na każdą okazje.
Cena dotyczy flakonika 50 ml zakupionego za granicą.
Producent | Rihanna |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja ciała |
Rodzaj | Wody toaletowe, perfumowane oraz perfumy |
Przybliżona cena | 100.00 PLN |