Oto kolejny preparat firmy Apotheker Scheller – i kolejny, co do którego mam mieszane wrażenia. Dlaczego? Zacznijmy od początku.
Krem mieści się w słoiku szklanym. To dobrze, bo szkło jest bardziej obojętnym pojemnikiem niż plastik, ale źle, bo może się potłuc. Co gorsza, w stosunku do starych serii kosmetycznych zmieniono kolor szkła – zamiast ciemnego, chroniącego zawartość przed światłem, brązowego szkła, mamy teraz przejrzyste szkło. Obawiam się, że 75 ml tego niezwykle wydajnego kremu może się zwyczajnie zepsuć, zanim zdąży się skończyć – i chociaż wiele z nas ma zamykane szafki na kosmetyki albo wręcz trzyma je w lodówce, wciąż jest to pewien krok wstecz.
Sam krem ma kolor jasnopomarańczowy – czemu nie należy się dziwić, skoro zawiera wyciąg z marchwi i pomarańczy. Dzięki temu bogaty jest w beta-karoten oraz witaminę C – te dwa składniki poprawiają koloryt skóry, rozświetlając ją i nadając złocisty odcień. W kremie zawarta jest też witamina E, odpowiedzialna za poprawienie napięcia i nawilżenia skóry. Wraz z witaminą C chroni skórę przed działaniem wolnych rodników. jest też wyciąg z aloesu, dodatkowy składnik nawilżający. Brzmi bardzo ciekawie, ale aktywna witamina C szybko się utlenia i traci większość swoich dobroczynnych możliwości – dlatego kremy zawierające ten składnik pakowane sa najczęściej w metalowe tubki, aby utrudnić dostęp światła i powietrza. Krem nie działa więc dokładnie tak, jak zapowiada to producent, ale spełnia większość obietnic.
Interesujące jest to, że krem zawiera też filtry. Co prawda tylko w wysokości 10, czyli poniżej przyjmowanego za normę SPF 15, ale to już krok w dobrym kierunku.
Konsystencja kremu jest bardzo lekka – to nawet nie pianka, to coś jeszcze bardziej delikatnego. Nietrudno wydobyć go ze słoika, łatwo nałożyć na twarz, no i jest szalenie wydajny. Używałam tego kremu od połowy listopada, codziennie, pomimo niskich temperatur – wtedy nakładałam go dopiero po powrocie do domu – i zużyłam może 10% zawartości słoika. Zaznaczam jednak, to nie jest krem, który nadaje się na zimę – nie ochroni przed mrozem. Jednak jako krem do stosowania, kiedy jest się w domu, jest świetny – momentalnie poprawia szarą, zimową cerę.
Nie napisałam jak dotąd nic o jego zapachu. A ten jest co najmniej zwracający uwagę. Owszem, czuć aromat pomarańczy, ale towarzyszy mu też coś dziwnego, czego nie umiem nazwać – marchew, o ile wiem, nie pachnie zbyt intensywnie, więc to musi być jakieś wyjątkowe połączenie. W dodatku nie jest to skutek użycia danych składników, ale zamierzony efekt, czego dowodzi obecność słowa “parfum” na liście składników. Gdyby krem nie wydzielał tej woni, byłby o wiele lepszy – chociaż wciąż nie idealny, biorąc pod uwagę dziwną formę witaminy C i niepotrzebnie przezroczysty słoik.
Krem ma swoje zalety – wydajność, lekka konsystencja, poprawa wyglądu skóry, dobry stosunek ilości do ceny. Niestety, ma też kilka niepokojących cech – więc przed zakupem radzę rozważyć wszelkie “za” i “przeciw”.
Skład: Aqua, Aloe Barbadensis, Glycerin, Isoamyl p-Methoxycinnamate, Tri-C14-15 Alkyl Citrate, Sodium Stearoyl Lactylate, Glycine Soja, Decyl Olivate, Squalane, Myristyl Alcohol, Olea Europaea, Buxus Chinensis, Aluminum Starch Octenylsuccinate, Phenethyl Alcohol, Tocopherol, Glyceryl Stearate SE, Hippophae Rhamnoides, Daucus Carota, Beta-Carotene, Magnesium Ascorbyl Phosphate, Dimethicone, Myristyl Glucoside, Xanthan Gum, Acrylates/Vinyl Isododecanoate Crosspolymer, Sodium Hydroxide, Ascorbyl Palmitate, Ascorbic Acid, Citric Acid, Alcohol, Caprylic/Capric Triglyceride, Citrus Amara, Limonene, Linalool, Citral, Benzyl Alcohol, Butylphenyl Methylpropional, Citrus Dulcis, Parfum.
Producent | Apotheker Dr. Scheller |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja twarzy |
Rodzaj | Kremy na dzień: z filtrami UV |
Przybliżona cena | 35.00 PLN |