Zawsze miałam problemy z suchą i jednocześnie bardzo wrażliwą skórą - wiele specyfików, nawet tych dla dzieci powodowało uczucie niemiłosiernego ściągnięcia, zaczerwienienia i szczypania. Do Ziai mam jednak ogromne zaufanie, dlatego gdy tylko zobaczyłam ten krem, to od razu wrzuciłam go do koszyka.
Według producenta krem ''zapewnia skuteczną ochronę przed szkodliwym działaniem promieni UVA i UVB. Nie zaburza syntezy witaminy D3. Chroni skórę przed szkodliwym działaniem wiatru i mrozu. Łagodzi podrażnienia, nawilża i delikatnie natłuszcza skórę. Łatwo się rozprowadza i dobrze wchłania. Przeznaczony dla dzieci i niemowląt od 3 miesiąca życia''.
Zgadzam się ze wszystkim, oprócz wchłaniania i rozprowadzania. Krem jest tłusty i ma tępą konsystencję, przez co rano budzę się z tłustą warstewką kosmetyku na twarzy - a nakładam go naprawdę niewiele. Ale pomijając konsystencję - krem jest naprawdę przyzwoity.
Dobrze nawilża i natłuszcza, chroni skórę przed wiatrem, mrozem i słońcem (fakt, jest to niska ochrona, bo tylko SPF6, ale zawsze to coś). Łagodzi podrażnienia, nie uczula i nie zapycha porów.
Ma piękny zapach - choć niektórym może on przeszkadzać, ale jak ogólnie wiadomo, jest to kwestia przyzwyczajenia.
Jeśli chodzi o ocenę wizualną produktu, to tu również nie widzę żadnych minusów (no, może oprócz względów higienicznych) bowiem krem zamknięty jest w małym słoiczku (50 ml), na którym widnieje rysunek ślimaka Maurycego - na pewno przyciągnie uwagę dzieci.
Wydajność i cena - na 5, bo jeden słoiczek starcza przeciętnie na 7 - 8 tygodni.
Komu mogę go polecić? Na pewno grupie docelowej - czyli dzieciom, bo skoro mnie, 18-latce nie zrobił żadnej krzywdy, to małemu dziecku też nie powinno nic się stać. Ponadto osobom o normalnej lub suchej skórze.
Producent | Ziaja |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja twarzy |
Rodzaj | Kremy na dzień: z filtrami UV |
Przybliżona cena | 6.00 PLN |