Bardziej denerwujące od bycia na diecie jest tylko przypominanie sobie o tym. Tak naprawdę nie myślimy przecież o jedzeniu cały czas – tylko wtedy, kiedy coś pobudzi nasze zmysły, np. zmysł węchu.
A perfumy In Black są niesamowicie słodkie i „spożywcze” – czuć w nich wiśnię i wanilię, grejpfruta i pieprz. Po pewnym czasie, kiedy pierwsze nuty ulotnią się ze skóry, zostaje lekko pudrowa, bardzo kobieca nuta. Radzę dokładnie je przetestować przed zakupem. Dokładny opis nut:
Nuta głowy: czarna wiśnia, czarny pieprz i różowy grejpfrut.
Nuta serca: róża, czarna lilia, jaśmin i fiołek.
Nuta podstawowa: drzewo lukrecji, wanilia z Madagaskaru, marokański cedr i indonezyjska paczula.
Nie odważyłabym się ich używać w lecie, w ciągu dnia – to zapach, który pasuje raczej do wieczoru, i to najlepiej zimowego lub jesiennego. Raz nałożone, perfumy zostają na skórze długo – mimo, że jest to woda toaletowa, nie tak silnie stężona. Opakowanie ma ciekawą formę. Występuje też wersja ze staroświecką pompką do perfum – będzie niesamowicie wyglądać na toaletce.
100 ml to pojemność, która wystarczy na wiele sezonów, zarówno z uwagi na trwałość, jak i na intensywność zapachu. Dla osoby, która lubi testować wiele zapachów, polecam raczej 30 ml, wystarczy w zupełności.
Cena: 30 ml – 135 zł, 50 ml – 195 zł, 100 ml – 290 zł.
Producent | Jesus del Pozo |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja ciała |
Rodzaj | Wody toaletowe, perfumowane oraz perfumy |
Przybliżona cena | 135.00 PLN |