„Miedza”, Andrzej Muszyński
... zapleczem oferowanym przez miasto. Teraz pewno umarł albo siedzi w jakiejś dziurze i pije. Opowiedzcie mi proszę o tym hardym chłopie, co postawił sobie ławkę i nie chciał z niej zejść, nawet jak drogę ... już nie usłyszy, jak pijane chłopy leją ...