O dobroczynnym działaniu oliwek powiedziano już wiele, nic zatem dziwnego, że w końcu sama postanowiłam na własnej skórze przekonać się ile w tym prawdy. Po krem udałam się do apteki, bo kosmetyki z serii AA Theraphy można dostać właśnie tam. W serii oliwkowej znajdziecie krem pod oczy, krem na dzień oraz krem na noc. Wybrałam ten ostatni i bez wahania sięgnę po inne kosmetyki z tej linii.
Krem mieści się w tubce o pojemności 50 ml. Skromna w swej prostocie (co mi akurat w ogóle nie przeszkadza) tubka mogłaby być bardziej stabilna - to jedyna rzecz, jaka mi się nie podoba. Krem ma wyjątkowo subtelny i miły zapach. Konsystencja jest zaskakująco delikatna. Bezproblemowa aplikacja, szybkie wchłanianie - czego na początek chcieć więcej?
Aktywne składniki to wyciąg z liści oliwek, masło Shea, witaminy A i E oraz alantoina. Producent zapewnia, iż krem stymuluje skórę do regeneracji, zapobiega starzeniu, poprawia elastyczność, napięcie i wygładza. Ja mogę podpisać się pod tym obiema rękami, dodając jeszcze świetne nawilżenie, ukojenie i ujednolicenie kolorytu skóry. Bywało, że kremy Oceanica rozczarowywały mnie, ale nie tym razem. Po przebudzeniu cera jest wyraźnie elastyczniejsza, wygładzona i miła w dotyku.
Seria oliwkowa przeznaczona jest do cery wrażliwej i skłonnej do alergii. Moja cera alergiczna na szczęście nie jest, ale lubi kaprysić w najmniej odpowiednim momencie, a ten krem świetnie radzi sobie z jej "humorami". Cena jest może nieco wyższa, ale w końcu inwestuję w dobry i promienny wygląd buzi.
Polecam, bo krem wart jest nie tylko wypróbowania, ale i dłuższego zaprzyjaźnienia się z nim.
Producent | Oceanic |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja twarzy |
Rodzaj | Kremy na noc: nawilżające i odżywcze |
Przybliżona cena | 19.00 PLN |