Chyba coraz rzadziej robimy taki kompot. Zastąpiły go soki i inne napoje. Mam jednak nadzieję, że nie zabraknie go na waszym świątecznym stole. Poza tym, że jest bardzo smaczny, ma zasdniczy walor: łagodzi skutki niecodziennej i przesadnej diety świątecznej. Pięknie gasi pragnienie. Pomaga nieco amatorom mieszanych napojów alkoholowych.
Składniki:
- 5 dkg suszonych śliwek - polskich,
- 5 dkg suszonych jabłek,
- 3 dkg suszonych gruszek,
- 3 dkg moreli,
- 20 dkg cukru,
- goździki,
- cynamon,
- 1 dobrze umyta cytryna.
Jak przyrządzić?
1) Owoce namoczyć na noc w sporym naczyniu.
2) Nastawić 3 litrowy garnek z wodą na ogień. Wypłukać namoczone owoce i włożyć je do garnka. Dorzucić kilka goździków i kawałek cynamonu.
3) Gotować ponad 1 godz. Dodać cukier i pokrojoną w plasterki cytrynę wraz ze skórką.
4) Sprawdzamy smak kompotu. Dodajemy jeszcze cukier i cytrynę jeśli to konieczne. Najlepszy w smaku jest jednocześnie słodki i kwaśny.
Jak podawać?
Są dwa sposoby:
1) Przelewamy kompot przez sito do dzbanka. Tak podajemy na stół.
2) W szklanej salaterce z chochelką. Do salaterki wkładamy owoce z kompotu. Wybieramy takie, które zachowały kształt. Kompot rozlewamy do szklanych kompotierek. Podajemy łyżeczki do zjadania owoców.
Uwagi:
Uważam, że polskie śliwki suszone mają jedyny w swoim rodzaju, niepowtarzalny smak. Są jak gdyby lekko "przydymione". I choć do jedzenia lub pieczenia śliwki kalifornijskie są znacznie lepsze, to jeśli idzie o kompot z suszu - zawsze tylko nasze śliwki. Bez nich smak kompotu będzie daleko uboższy.
Oczywiście nie musimy używać na raz wszystkich wymienionych tu owoców.
Kategoria dania | Napoje |
---|---|
Czas przygotowania | 60 min. |
Trudność | prosty |
Porcje | 2 litry |
Kaloryczność | całkiem dużo |
Przybliżony koszt | 8 zł |