Błyszczyk ten występuje w szczęściu odcieniach. Ja posiadam odcień Mandarine, zwany bardzo wdzięcznie przez producenta Mandarynkową Kokietką. Kolor w tubce wygląda naprawdę ślicznie, jest to taka mleczna, lekka morela. Moim zdaniem ten kolor jest stworzony do makijażu typu nude, którego jestem ostatnio ogromną fanką.
Zapach jest śliczny, wyczuwam mandarynkę przełamaną wanilią, którą uwielbiam w kosmetykach. Błyszczyk nie zawiera żadnych drobinek, czy perły, a to dla mnie kolejny, ogromny plus. Nie spodobała mi się natomiast konsystencja błyszczyku, która jest dość rzadka. Należy go aplikować bardzo oszczędnie, bo inaczej lubi rozlewać się poza kontur ust. Trwałość produktu jest przeciętna, ale przynajmniej jest lekki i niewyczuwalny na ustach.
Dodam, że błyszczyk ma bardzo ładne estetyczne opakowanie (14 ml). Bardzo lubię błyszczyki w tubkach, ale tutaj zdecydowanie powinien znaleźć się aplikator gąbkowy, bo ze względu na rzadką konsystencję, zbyt dużo produktu wydobywa się naraz.
Producent | PartyLite |
---|---|
Kategoria | Usta |
Rodzaj | Błyszczyki |
Przybliżona cena | 35.00 PLN |