Masło do ciała o zapachu wiśni to kolejny kosmetyk z limitowanej serii, dostępnej w sklepach w lutym i marcu. Jestem wielką wielbicielką maseł do ciała The Body Shop - mam ich w kolekcji kilka i do tej pory zawiodłam się na nich tylko raz. Dzika wiśnia była niestety drugim wielkim rozczarowaniem.
Podobnie jak w przypadku żelu pod prysznic, zapach jest chemiczny i w niczym nie przypominał mi wiśni, nie jest też, jak zapewnia producent, „lekki i świeży”. Nie jest może bardzo intensywny, ale jednak wydaje się dość nieprzyjemny.
Masło przeznaczone jest do pielęgnacji suchy normalnej, powinny mieć to na uwadze właścicielki skóry przesuszonej, wymagającej starannej pielęgnacji, bo nawilżenie może nie być dostateczne. Producent zapewnia, że nawilżenie trwa do 24 godzin, co jest moim zdaniem mocno przesadzone.
Kosmetyk ma nieco mniej zbitą konsystencję od większości maseł oferowanych przez The Body Shop, szybko się wchłania, nie pozostawia na skórze tłustawej warstewki. W składzie znajdziemy m.in. olejek z dzikiej wiśni, masło shea oraz olejek z orzecha brazylijskiego.
Dostępne w pojemności 50 i 200 ml. Podana cena dotyczy większego.
Skład: Aqua, Caprylic/Capric Triglyceride, Cyclomethicone, Glycerin, Glycine Soja Oil, Glyceryl Stearate, PEG-100 Stearate, Cetearyl Alcohol, Lanolin Alcohol, Olea Europaea Oil, Prunus Avium Seed Oil, Parfum, Myristamidopropyl PG-Dimonium Chloride Phosphate, Xanthan Gum, p-Anisic Acid, Citric Acid, Sodium Hydroxide, Disodium EDTA, Tocopherol, Limonene, Butylphenyl Methylpropional, Hexyl Cinnamal, Linalool, Alpha-Isomethyl Ionone, Citronellol, Citral, Caramel, CI 17200.
Producent | The Body Shop |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja ciała |
Rodzaj | Kremy, mleczka, balsamy, masła do ciała |
Przybliżona cena | 65.00 PLN |