Nie lubię tuszy podkręcających, bo w większości nie działają, nieznacznie tylko wydłużają, a ja liczę na więcej. Nie jestem też przekonana do tuszów polskich marek, bo jeszcze ani jeden nie przypadł mi do gustu, ale nie mogę i nie chcę się zamykać na nowinki kosmetyczne, więc postanowiłam dać szansę dwóm tuszom marki Delia. Jednym z nich jest ten podkręcający wyposażony w plastikową szczoteczkę, która z jednej strony ma dłuższe, a z drugiej krótkie wypustki. Samo opakowanie prezentuje się dość estetycznie.
Dalej jest już gorzej. Pierwszy zgrzyt to fatalna konsystencja. Zastanawiałam się nawet, czy nie jest przeterminowany - jest suchy i co chwila trzeba maczać szczoteczkę w buteleczce, a co za tym idzie aplikacja trwa nieco dłużej niż zazwyczaj. Poza tym bez zalotki nie daje u mnie w zasadzie żadnego efektu, a tylko bardzo subtelnie wydłuża i tyle.
Rzęsy wtedy nawet po 4 warstwach są słabo widoczne. Po zalotce jest nieco lepiej, ale nie na tyle, abym była z tego tuszu zadowolona i chciała go używać. Wydłużenie owszem jest widoczne, ale jest to zasługa tylko i wyłącznie zalotki. Dobre cechy? Nie skleja rzęs i nawet trochę je separuje, poza tym brak osypywania i rozmazywania (el to nie jest wybitne osiągniecie w kategorii).
Generalnie wygląda nieźle, choć jest to look typowo dzienny, odpowiedni dla nastolatki lub dla tych, które lubią subtelny makijaż, którego prawie nie widać. Według mnie dość słaby produkt.
Skład: Aqua, Synthetic Beeswax, CI 77499, Copernicia Cerifera Cera, VP/ A Copolymer, Oryza Sativa Bran Cera Stearic Acid, Palmic Acid, Propanediol, Lithium Magnesium Sodium Silicate, Triethanolamine, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Imidazolidinyl Urea, Aminomethyl Propanol, Parfum, Butylphenyl Methylpropional, Hydroxyisohexyl-3Cyclohexene Carboxaldehyde
Producent | Delia Cosmetics |
---|---|
Kategoria | Oczy |
Rodzaj | Tusze |
Przybliżona cena | 13.00 PLN |