To kolejny lakier z nowej kolekcji marki Bell, który przetestowałam, a ta wersja ma za nadawać matowe wykończenie. Nie za bardzo lubię i nie za bardzo wierzę w ten efekt, bo miałam już kilka takich lakierów i wszystkie utrzymywały mat przez jeden dzień, potem się wycierały i normalnie błyszczały. Postanowiłam jednak nie uprzedzać się do Glam Mat, tym bardziej, że odcień 01 od razu mi się spodobał! Jest lawendowy, ani nie za ciemny ani za jasny. Nie ma w sobie żadnych drobinek.
Jestem dość wybredna i znalezienie odpowiedniego lakieru do paznokci, o kolorze jaki sobie w danym momencie wymarzę graniczy z cudem. Najgorzej jednak jest, gdy lakier brudzi i jego aplikacja nie należy do najłatwiejszych. Z reguły od razu produkt wyrzucam - nie chce mi się męczyć i tracić godzinę przy malowaniu, zwłaszcza, że po trzech dniach i tak każdy lakier się u mnie ściera.
W wypadku Glam Mat jestem zadowolona z tego, że paznokcie można pomalować łatwo i szybko, choć nie obejdzie się bez dwóch warstw, bo przy jednej widoczne są delikatne smugi.
Schnie szybko i nie jest intensywny w zapachu. Jedno mnie tylko zastanawia: gdzie producent widzi ten matowy efekt? U mnie niczego takiego nie ma, a lakier błyszczy tak samo jak i inne. Dziwna sprawa, ale szczerze mówiąc jakoś bardzo mi to nie przeszkadza, ale jeśli miał być matowy, to niestety muszę odjąć za to gwiazdkę.
Trwałość nie poraża. Paznokcie pomalowane w piątek wieczorem w poniedziałek rano nadawały się już tylko do zmycia. Lakier tak popękał i złuszczył się, że na niektórych paznokciach nie było go już prawie w ogóle.
Nie jest to produkt bez wad, ale z powodu tak pięknego koloru mogę to przeboleć i zachęcam do przetestowania.
Producent | Bell |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja ciała |
Rodzaj | Dłonie i paznokcie |
Przybliżona cena | 11.00 PLN |