Odkąd zaczęłam swoją przygodę z makijażem, wypróbowałam wiele podkładów. Znalazłam kilka swoich ulubionych, ale wiele było takich, które tak dałby się mojej cerze we znaki, że wolałaby o nich zapomnieć. Przyznam, że jestem sceptycznie nastawiona do podkładów rodzimych marek. Tak więc nieufnie podeszłam do podkładu marki Bell.
Kiedy sięgam po raz pierwszy po nowy podkład najbardziej boję się 3 rzeczy : że będzie za ciemny, za tłusty i pozatyka mi pory. Ten na szczęście jest wolny od tych wad. Odcień 01 Light Beige jest idealny do mojej jasnej, ale nie porcelanowej karnacji. Jest na niej kompletnie niewidoczny i świetnie się z nią stapia.
Kolejna zaleta to bardzo przyjemna, lekka konsystencja pozbawiona tłustości, dzięki czemu podkład z powodzeniem można nałożyć zarówno palcami jak i pędzlem, nie ma mowy o żadnych smugach. Cera od razu staje się matowa, co więcej podkład nie zostawia nieprzyjemnej pudrowej warstewki ( co dziwne producent zapewnia, że produkt to robi ), której nie toleruję, a która niestety zdarza się w wielu stricte matujących podkładach.
Mieszkam na północy, jeszcze jest bardzo zimno, więc moja cera nie ma tendencji do nadmiernego błysku i po wykończeniu podkładu pudrem mat trzyma się do wieczornego demakijażu. Podejrzewam, że latem twarz mogłaby się trochę błyszczeć, choć nie sądzę, aby mocno, bo ten podkład naprawdę fajnie matuje nie powodując przy tym uczucia przesuszenia.
Zaznaczam, że moja cera jest normalna i tylko czoło lubi się od czasu do czasu przetłuszczać, a to też zależy w głównej mierze od tego, czego użyję. Tak czy inaczej przy obecnych warunkach ocenie ten fluid radzi sobie z matowaniem na 5.
Praktycznie nie kryje i o ile mi to pasuje, bo moja cera jest w doskonałym stanie to jednak muszę nałożyć drugą jego warstwę, aby wyrównać koloryt. Nawet przy dwóch warstwach wykończenie jest bardzo naturalne i nie czuć, ze cokolwiek mam na twarzy.
Mimo tego, że podkład w dużej mierze składa się z silikonów to nie zaobserwowałam, aby działał komodogennie, ale też nie sięgam po niego codziennie.
I jeszcze jedno, co mnie wyjątkowo zaskoczyło: zauważyłam, że to chyba jedyny stosowany przeze mnie podkład, który nie brudzi, a to się naprawdę bardzo rzadka cecha! Tę wadę mają nawet podkłady marek selektywnych. Po raz pierwszy zaobserwowałam to, kiedy miałam katar, co wiązało się z częstszym sięganiem po chusteczki. Podkład w ogóle się nie zmazywał, chusteczka go nie ścierała i nie nosiła jego śladów. Spotkałam się z tym po raz pierwszy, bo jednak zdecydowana większość podkładów zostawia plamy np. na kołnierzu kurtki.
To dobry podkład. Uważam, że warto go kupić.
Producent | Bell |
---|---|
Kategoria | Twarz |
Rodzaj | Podkłady w płynie |
Przybliżona cena | 25.00 PLN |