W zeszłe wakacje miałam tak zwaną fazę na delikatny makijaż. W związku z tym polowałam na błyszczyk w kolorze bladego różu zmieszanego z łososiowym, pieszczotliwie nazywanego przez moją koleżanką „jamochłonem”. Jedna, jedyna firma, oczywiście nie brałam pod uwagę tych z astronomicznymi cenami, sprostała moim wymaganiom - właśnie Astor.
Błyszczyk jest bardzo wydajny - używam go naprawdę często. Utrzymuje się na ustach długo, co przypuszczam wiąże się z jego kleistą konsystencją. Opakowanie niczym się nie wyróżnia, wygodne, nie wyślizguje się z rąk. Jedyny minus jak dla mnie to zapach. Przesłodzony, rzekłabym nawet, że to taka chemiczna słodycz. Całe szczęście szybko wyparowuje, czuje się go jedynie przy nakładaniu.
A co do nakładania - gąbeczka także nie odstaje od większości, wygodna, przyzwoita - czego chcieć więcej?
Uważam, że był to naprawdę dobry zakup i na pewno go powtórzę.
Producent | Astor |
---|---|
Kategoria | Usta |
Rodzaj | Błyszczyki |
Przybliżona cena | 29.00 PLN |