„Kremowy peeling dla wrażliwej cery, pozbawia skórę martwych komórek naskórka. Zawiera enzymy z papai i ananasa (papainę i bromelainę), ekologiczny wyciąg z korzeni lukrecji, alantoinę i d-pantenol. Synergia działania roślinnych składników powoduje, że cera po delikatnym peelingu jest nie tylko dokładnie oczyszczona, ale także staje się rozświetlona i dobrze nawilżona. Dyskretny zapach naturalnej kompozycji ze słodkawą nutą olejków eterycznych lukrecji oraz lekki, jak puch dotyk peelingu, podnoszą zmysłową przyjemność ze stosowania tego kosmetyku”.
Jako posiadaczka cery tłustej, dość grubej, jestem zwolenniczką peelingów ziarnistych, jednakże zimą często sięgam pod delikatne peelingi enzymatyczne. Na początku nie spodobało mi się opakowanie peelingu – słoiczek (50 ml). Umieszczenie takiego kosmetyku w tubie sprawiłoby, że z pewnością dłużej zachowałby swoje właściwości pielęgnacyjne. Zapach jak dla mnie nie ma zupełnie nic wspólnego z owocami, ja zdecydowanie wyczuwam nuty orientalne, głównie goździki.
Kolor peelingu jest lekko żółtawy, konsystencja jest bardzo gładka i aksamitna. Kosmetyk doskonale rozprowadza się na skórze twarzy, nie spływa, nie wysycha. Ze względu na rodzaj mojej skóry trzymałam go 5 minut dłużej niż zalecane 5 minut. Od razu po aplikacji skóra przez kilka chwil zaczyna lekko szczypać - to prawdopodobnie znak, że peeling działa.
Peeling doskonale się zmywa, bo jak wspomniałam nie wysycha na twarzy. Cera po jego użyciu jest gładka, miękka, nawilżona, bez podrażnień. Te efekty są jednak raczej delikatne, więc pewnie już niedługo powrócę do moich ulubionych peelingów gruboziarnistych.
Zdecydowanie polecam osobom o cerze suchej i delikatnej.
Producent | Femi |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja twarzy |
Rodzaj | Peelingi: enzymatyczne |
Przybliżona cena | 100.00 PLN |