„Bezpieczny, wygodny w użyciu zabieg o silnym działaniu nawilżającym i regenerującym. Błyskawicznie przynosi ulgę i odświeżenie oraz widocznie poprawia stan skóry suchej i wrażliwej.

Peeling enzymatyczny - niezwykle delikatnie, ale równocześnie wyjątkowo skutecznie złuszcza martwe komórki naskórka, eliminuje szorstkość, pobudza mikrocyrkulację. Wygładza, zmiękcza i odświeża skórę.

Maseczka kojąca z alantoiną błyskawicznie łagodzi podrażnienia i likwiduje uczucie napięcia i pieczenia skóry. Dzięki zawartości kwasu hialuronowego intensywnie nawilża, nawet głębokie warstwy skóry, skutecznie hamuje ucieczkę wilgoci z naskórka. Wzmacnia i regeneruje skórę, wygładza, przywraca jędrność i elastyczność”.

Mam skórę tłustą, więc pozornie nie powinnam sięgać po produkt, przeznaczony dla skóry suchej. Niestety, letni wyjazd wakacyjny wyrządził spustoszenia na mojej cerze, która stała się podrażniona, miejscami wysuszona i zaczerwieniona. Ponadto, bardzo chętnie sięgam po nowości z zawartością kwasu hialuronowego, tak więc postanowiłam zaufać Bielendzie.

Peeling enzymatyczny jest bardzo delikatny, w sam raz, kiedy skóra ma dość mocniejszych, gruboziarnistych peelingów. Po jego użyciu cera stała się niebywale miękka i delikatna w dotyku. Co do złuszczania, to efekt jest średni, ale skóra jest ukojona, nawilżona i nie ma zaczerwienienia. Mam zastrzeżenie do ilości peelingu - uważam, że jest go zbyt mało w saszetce, ledwo mi starczyło na nałożenie na całą twarz (cienką warstwą!).

Drugi etap zabiegu to maseczka, która podobnie zresztą jak peeling, urzekła mnie swoim słodkim, fiołkowym zapachem. Przy nakładaniu jej na twarz, czuję lekkie mrowienie skóry, ale już szczególnie muszę być ostrożna w okolicach oczu. Gdy przypadkowo produkt dostał się do oczu, później mimo przemywania, cały czas czułam podrażnienie. Maseczka jest także bardzo przyjemna, bardzo aksamitna i dobrze się rozprowadza. Skóra potem wygląda na świeżą, odżywioną i jest dobrze nawilżona.

Uważam, że ten zabieg jest świetny na zregenerowanie skóry np. po kąpielach słonecznych. Z pewnością wrócę do tego produktu również zimą, kiedy mróz powoduje u mnie pieczenie skóry. Polecam!

Nikt jeszcze nie ocenił tego produktu.

Oceń produkt Dodałeś już ocenę