Ten klasyczny, włoski zapach wniósł na moją toaletkę powiew awangardy. Wprowadzony został w roku 1985, stąd też nie ma się czemu dziwić, że niektóre z młodszych pań mogą uznać go za niedzisiejszy, mówiąc delikatnie. Kojarzy mi się nieco z moją mamą i jej ulubionymi i od lat tymi samymi perfumami. Dla mnie jednak jest to zapach bardzo wyrafinowany, na specjalne okazje, wystawne bankiety, „służbowe” imprezy, koniecznie do wieczorowej sukni. Przez specjalistów polecane na romantyczne chwile, choć zdaję sobie sprawę, że wielu adoratorów taki zapach trzyma na dystans – i o to właśnie chodzi.
Perfumy są niesamowicie intensywne, więc wszelkie nadużycia są tu niemile widziane. Zaliczane są do kategorii szyprowych, a główne nuty zapachowe to: bergamotka, aldehydy, drzewo różane, jaśmin, róża, ylang-ylang, pelargonia, goździk, patchouli, piżmo, drzewo sandałowe, drzewo cedrowe, wanilia, mandarynka, pieprz, mirra, irys, wetiwer, bursztyn. Jest to niesamowicie bogaty zapach i zapewne stąd bierze się jego pozorny ciężar, więc nie będzie to najlepszy wybór na upalne lato. Na mojej skórze kaskada nut zapachowych zatrzymuje się na aromacie goździka i w takiej formie trwa, chciałoby się rzec, całą wieczność.
Flakon prosty, przywodzący na myśl nieśmiertelną „małą czarną” i tym samym bardzo elegancki.
Za 100 ml zapłacimy około 229 zł, za 25 ml – około 119zł.
Producent | Fendi |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja ciała |
Rodzaj | Wody toaletowe, perfumowane oraz perfumy |
Przybliżona cena | 229.00 PLN |