Bywają produkty, które jednoznacznie można skojarzyć z okresem wiosenno-letnim, podobnie jak jest masa takich, które zakwalifikowałyby się do typowo zimowych środków pielęgnacyjnych. Powyższe masło do ciała stoi nieco na pograniczu tych dwóch działów - z jednej strony ma bowiem owocowy, słodki zapach wiśni, z drugiej posiada ciężką i treściwą konsystencję. Gdy więc zobaczyłam ten kosmetyk na półce w sklepie, przystanęłam przy nim podobnie, jak zrobiłabym to przy stroju kąpielowym z futrzanymi dodatkami. Istotnie, kosmetyk ten może budzić skrajne emocje, od zachwytu aż po konsternację. A składa się na to wiele czynników.
Samo opakowanie masła jest co najmniej zastanawiające: do złudzenia przypomina rodzinny słój jakiegoś smakowitego deseru. Obracając opakowanie w dłoniach ma się nieodpartą ochotę na poznanie samego zapachu, co pewnie było bezpośrednią przyczyną, dla której produkt ten wszedł w moje posiadanie.
Woń kosmetyku jest bardzo słodka, istotnie czuć tam wiśnię i wanilię, z przewagą tej pierwszej. Amatorki takiej właśnie intensywnej owocowej słodyczy, która trzyma się na ciele pół dnia będą tym produktem zachwycone. Ja niestety preferuję słodycz w bardziej stonowanym wydaniu, więc zapach bardzo szybko zaczął mi przeszkadzać, stając się wręcz nachalnym.
Konsystencja produktu jest naprawdę gęsta, choć może nie tak bardzo, jak można by się spodziewać po produkcie, który został nazwany "masłem". Kosmetyk jest wydajny, wystarczy niewielka ilość, by rozsmarować ją na sporej partii skóry. Z wchłanianiem nie jest najlepiej, czego należy się spodziewać po specyfiku tak gęstym, choć z całą pewnością osoby o naprawdę suchej skórze będą zadowolone z natłuszczającego działania kosmetyku.
Za pielęgnację w tym nietuzinkowym kremie odpowiadają witaminy E, B3 i B5 oraz olejek migdałowy. Bogate naturalne ekstrakty nijak się jednak mają do wspomnianego zapachu, który po dłuższym czasie z naturą zaczyna mieć niewiele wspólnego i jest po prostu nużący nie tylko dla szczęśliwego posiadacza kosmetyku, ale i dla jego otoczenia. Zdaję sobie jednak sprawę, że znajdzie się wiele pań, którym ten kosmetyk przypadnie do gustu i być może stanie się on stałym punktem programu w ich codziennej pielęgnacji. A że wśród entuzjastek masła Fruttini nie znajdę się ja to już zupełnie inna sprawa.
Producent | Mann & Schroeder |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja ciała |
Rodzaj | Kremy, mleczka, balsamy, masła do ciała |
Przybliżona cena | 20.00 PLN |