Jest wiele kosmetyków do pielęgnacji urody, ale najczęściej używanym na całym świecie jest mascara. Wszystko się zgadza, co mogę potwierdzić, gdyż nie raz się przekonałam ile zdziałać mogą dobrze umalowane rzęsy oraz o ile lepiej wygląda się z nią niż bez.
Volume Show Mascara tzw. "Efekt sztucznych rzęs", firmy Eveline rewelacyjnie pogrubia, wydłuża i z tego, co zauważyłam lekko podkręca rzęsy. Na dzień maluje 2 warstwy by uzyskać ładny, delikatny efekt, na wieczór szaleje dając około 4 - 5 warstw, co wygląda zjawisko, ale nie przesadnie. Nawet te 5 warstw nie daje efektu "motylich nóżek", ani jak mówi nazwa "sztucznych rzęs", są po prostu porządnie umalowane, ale mimo takiej ilości mascary wciąż doskonale oddzielone.
Używam od lat zalotki, więc moje wymagania na temat tuszy były zawsze trochę inne, gdyż podkręcam je zawsze już po pomalowaniu, a potem znowu maluje. Podczas takich zabiegów cześć kosmetyku schodzi, kruszy się, a już po podkręceniu pomaluje je znów stają się proste jak druty. W tej mascarze tego nie zauważyłam, dlatego też, gdy wychodzę wieczorem na imprezę wystarczy, że nałożę jeszcze 2 warstwy bez kolejnego podkręcania, co daje plus kondycji moim rzęsom, które nie musza być wciąż gnębione w ciągu dnia.
Nie będę zachwalać w nieskończoność, bo wada też się znajdzie. Chodzi tu o krótszą żywotność nie tylko tego tuszu, ale wszystkich z tej firmy, gdyż kończą one swój użyteczność po około 3 - 4 miesiącach, a potem zasychają, ale myślę sobie ze nawet, jeśli w ciągu pól roku kupiłabym go 2 razy to wydatek 14 zł i tak mi się opłaci.
Producent | Eveline Laboratories |
---|---|
Kategoria | Oczy |
Rodzaj | Tusze |
Przybliżona cena | 7.00 PLN |