Co prawda ostatnio kupuję większość kosmetyków ze względu na zapach lawendy, ale ten trafił do mojej łazienki przez przypadek. Poprosiłam mamę żeby zamówiła płyn o jeżynowym zapachu, ona jednak przez nieuwagę zapisała lawendowy. I tak oto ten sympatyczny specyfik wpadł w moje ręce.
Lawenda od dawna znana jest ze swoich uspokajająch właściwości. Więc kiedy zmęczona weszłam wieczorem do łazienki, postanowiłam wypróbować nowy kosmetyk.
Wlewając go do wanny zauważyłam, że słabo się pieni, aby mieć większą frajdę, lałam wodę poprzez końcówkę prysznicową. Tak powstała piana, oczywiście mizerna, ale sądzę, że gdybym robiła to jeszcze z 5 minut byłoby idealnie. Zapach delikatnie relaksuje i naprawdę sprawia, że marzy się tylko o ciepłej kołderce. Szkoda, że płyn nie barwi wody na fioletowo, byłoby to lepszym rozwiązaniem niż piana znikająca po 10 minutach.
Zgrabna, przezroczysta butla mieści w sobie 500 ml rzadkiego płynu, który nie należy też do najwydajniejszych.
Ocena ogólna to 4, bo liczyłam, a może raczej producent niesłusznie zapewnia nas, że będziemy miały całą wannę w pianie.
Producent | Avon |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja ciała |
Rodzaj | Żele pod prysznic, płyny do kąpieli |
Przybliżona cena | 16.00 PLN |