„Jeździec znikąd”, Gore Verbinski
RAFAŁ BŁASZCZAK • dawno temuSpadające w przepaść pociągi, spektakularne pościgi, eksplozje są tu wielokrotnie ważniejsze niż np. ewolucja postaci. Akcja gna na złamanie karku, poszczególne sceny zapierają dech w piersiach, całość ogląda się naprawdę dobrze. Póki co wakacyjny blockbuster nr 1.
![](https://m.kafeteria.pl/ab6bae968e8c961cabc7f336-e489716,730,0,0,0.jpg)
![](https://i.wpimg.pl/100x0/m.autokult.pl/vnjbcw5keq8ribvkghb0gmh4-6388312.png)
Twórcy „Piratów z Karaibów” (ten sam reżyser, scenarzysta, producent, kompozytor muzyki, odtwórca głównej roli) powracają w westernowej odsłonie. Za kanwę scenariusza posłużył im kultowy w USA serial pt. „Lone Ranger”. Emitowany przez pięć sezonów (pierwsze cztery były jeszcze czarno-białe) dostarczył bogactwa wątków, które niełatwo streścić w kilku zdaniach, ale pokrótce: głównymi bohaterami są tu świeżo mianowany, pełen idealistycznej wiary w sprawiedliwość prokurator, John Reid (Hammer) i ekscentryczny (wyraźnie wzorowany na Jacku Sparrow z „Piratów”) Indianin z plemienia Komanczów, Tonto (Depp). Obaj jadą pociągiem, który przewozi także niebezpiecznego przestępcę, Butcha Cavendisha (Fichtner). Na najbliższej stacji ma go przejąć miejscowy szeryf, brat Johna, Dan (Dale). Ale jak to w westernach: na pociąg napadają bandyci, Cavendish ucieka, dowodzona przez braci pogoń wpada w pułapkę, stróże prawa giną w krwawej strzelaninie. Wszyscy z wyjątkiem młodego Reida, którego (niechętnie, ale tak kazały mu duchy) przywraca do zdrowia Tonto. Tak rodzi się dziwaczny duet: prokurator przywdziewa maskę, by dokonać zemsty „poza prawem”, swoje rachunki z Cavendishem (mroczna tajemnica z przeszłości) ma też Tonto. W tle zobaczymy jeszcze krwawe masakry Indian, polityczne rozgrywki, przemiany cywilizacyjne, które zaczynają się tu wraz z uruchomieniem łączącej oba brzegi USA kolei transkontynentalnej. Budową dowodzi chciwy Latham Cole (Wilkinson), który zabiega o względy wdowy po szeryfie, ta jednak od zawsze robi słodkie oczy do Johna, który zdobywa coraz większą sławę jako zamaskowany Lone Ranger.
Brzmi nieco bełkotliwie? To jedynie początek. Sam zachodzę w głowę Jak Verbinskiemu i spółce udało się z tej plątaniny wątków stworzyć w miarę klarowny, całkiem przyjemny w odbiorze film. Przyświecała im ta sama co w przypadku głośnych „Piratów” metoda: cały zestaw zaczerpniętych z klasyki gatunku motywów podano post modernistycznej obróbce. Do gatunkowych hołdów doszły nakreślone z przymrużeniem oka postacie, przekorny humor, właściwa wielkim widowiskom energia. Ale liczący na powtórkę z rozrywki fani „Piratów” mogą się poczuć zawiedzeni: śmiechu w „Lone Rangerze” co prawda nie brakuje, całość jest jednak dalece bardziej mroczna i (zaskakująco jak na Disney’a) brutalna. Verbinski dał się poznać jako reżyser stylista i rzeczywiście: oparta na cytatach z Sergio Leone, hołdująca tradycji spaghetti westernu, dopracowana w najmniejszych detalach opowieść cieszy oko. Mikstura ma zresztą więcej składników, twórcy zaciągają dług m.in. u Spielberga i Lucasa. Kłania się Kino Nowej Przygody, perypetie Reida i Tonto mają rozmach (i nastrój) porównywalny z przygodami Indiany Jonesa. Ale bywa też bardziej ekstremalnie: Verbinski przekracza granice dobrego smaku, każe widzom śmiać się z krwawych pogromów… jest tu też (oczywiście złagodzona) nuta Tarantinowskiego „Django”. Sprawdza się też oparty na starym, hollywoodzkim triku (pozornie niedopasowani, kontrastowi partnerzy) duet głównych bohaterów.
![](https://i.wpimg.pl/100x0/m.autokult.pl/vnjbcw5keq8ribvkghb0gmh4-6388312.png)
Trudno jednoznacznie ocenić efekt tej monumentalnej (seans trwa dwie i pół godziny, realizacja kosztowała ćwierć miliarda dolarów) zabawy dorosłych chłopców. Mnie wygłupy Verbinskiego i Deppa przekonały. Ale uczciwie przyznaję: „Lone Ranger” nie miał dobrej prasy. Fani „Piratów” oczekiwali lżejszego kina, recenzenci z lubością wytykali Verbinskiemu nielogiczności scenariusza, nadmiar wątków, fetyszyzowanie rekwizytów. Bo rzeczywiście: spadające w przepaść pociągi, spektakularne pościgi, eksplozje są tu wielokrotnie ważniejsze niż np. ewolucja postaci. Ale, czy nie tego oczekiwaliśmy? Akcja gna na złamanie karku, poszczególne sceny zapierają dech w piersiach, całość ogląda się naprawdę dobrze. Moim zdaniem (póki co) wakacyjny blockbuster nr 1
![](https://i.wpimg.pl/100x0/m.autokult.pl/vnjbcw5keq8ribvkghb0gmh4-6388312.png)
Najnowsze
![Kobiecy samochód – na co stawia płeć piękna?](https://m.kafeteria.pl/kobiecysamochod-nacostaw-d6e4423,95,95,1,0.jpg)
Kobiecy samochód – na co stawia płeć piękna?
MATERIAŁ PROMOCYJNY![6 wyjątkowych sukienek na wesele: nasze inspiracje co założyć latem na ślub?](https://m.kafeteria.pl/sukienki-na-wesele-baf67cb8cf4cb,95,95,1,0.png)
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze