Bardzo dawno nie miałam kosmetyku w kulkach, a pastelowe róże do policzków to jest coś, co bardzo lubię. Te dwie cechy sprawiły, że zapałałam ogromną miłością do tego produktu. Trochę się jednak zawiodłam.
Nieduże opakowanie (17 g) ze zdejmowanym (nie zakręcanym) wieczkiem mieści praktycznie same jasnoróżowe kuleczki, dosłownie trzy żółte i jedną brązową. Trudno powiedzieć dlaczego takie zestawienie znalazło się w linii Sun Touch, bo róż nie jest w żadnym wypadku brązujący, ale raczej rozświetlający i to w tak bladym, perłowym tonie, że absolutnie nie polecam go w zestawieniu z opalenizną. Będzie pasował przede wszystkim paniom o bardzo jasnej, mlecznej wręcz karnacji.
Mały minus należy mu się za to, że niezbyt dobrze wtapia się w skórę – jest na niej widoczny i wygląda trochę jak perłowy cień do powiek, mimo że używam odpowiedniego pędzla, a róż staram się wetrzeć w skórę i nie aplikować go za dużo.
Kosmetyku nie uratuje też wspaniały, malinowy zapach, który czuć podczas wykonywania makijażu. Po prostu nie przypadł mi do gustu.
Producent | Wibo |
---|---|
Kategoria | Twarz |
Rodzaj | Róże w kulkach |
Przybliżona cena | 11.00 PLN |