„Kawowo-śmietankowe masło do ust nawilży i wygładzi twoje usta sprawiając, że staną się delikatne, jak kremowa, kawowa pianka. Poczuj jak lekko masło shea nakłada się na twoje usta, odżywiając je i zmiękczając. Kawowo-śmietankowy aromat sprawi, że poczujesz się kusząco i będziesz chciała poddawać się temu uczuciu bez końca. W 100% naturalne masło shea przebywa podróż z Afryki do jednego z wiodących szwedzkich laboratoriów, by następnie trafić w ręce ekspertów Stenders. Dzięki specjalnej termo technologii, w delikatny sposób sprawiamy, że masło staje się wyjątkowo łatwe do nałożenia na twoje usta. Produkt nie zawiera olejów mineralnych”.
Uwielbiam kosmetyki o zapachu kawy, kiedy więc zobaczyłam to masełko wiedziałam, że muszę go wypróbować, tym bardziej, że poszukiwałam odżywczego balsamu do ust na jesień.
Opakowanie (7 g) jest estetyczne, przy tym lekkie, poręczne i bardzo mocne. Po otwarciu pudełeczka spodziewałam się masełka o apetycznym beżowym zabarwieniu imitującym kawę latte, a okazało się, że balsam ma biały kolor. Ponadto zapach, choć faktycznie czuć naturalną kawę, to jest on również słabo wyczuwalny, a po nałożeniu na usta już prawie niewyczuwalny. Szkoda, bo miałam bardzo duże oczekiwania właśnie wobec zapachu, gdyż jak wspomniałam uwielbiam zapach kawy.
Konsystencja balsamu jest lekko twarda, ale po kontakcie z palcem szybko się rozpuszcza i bez problemu rozprowadza na ustach. Produkt pozostawia wyraźną warstewkę ochronną i jest idealny na jesień i zimę. Usta są pięknie wygładzone, miękkie i nawilżone. Masełko jest też trwałe, nie znika szybko z ust.
Podsumowując ubolewam, że nie mogę rozkoszować się zapachem kawy po aplikacji balsamu, a jedynie wyczuwam delikatny aromat w samym pudełeczku.
Producent | Stenders |
---|---|
Kategoria | Usta |
Rodzaj | Balsamy do ust: nawilżające |
Przybliżona cena | 27.00 PLN |