Linia Cleanic wzbogaciła się ostatnio o nowe płatki kosmetyczne – Soft & puffy. Dostępne są w dwóch rozmiarach – klasycznym (pakowane po 60 sztuk, za około 3 zł) i „powiększonym” (pakowane po 40 sztuk, za około 4 zł). Obydwie wersje mają się charakteryzować miękkością i puszystością oraz ekstra grubością. Nowinką jest w nich obecność zapachu i wyciągu z aloesu.

W półmatowym woreczku ze sprytnym zamknięciem na podwójny sznureczek właściwie nie widać struktury płatka. Ta w bliższym kontakcie okazuje się mocno odbiegać od obietnic. Płatki są dość zbite, wyglądają jak wycięte z kilku warstw zwyczajnej ligniny, grubością także nie grzeszą – przy wersji klasycznej, czy nawet przy najtańszych, najzwyklejszych płatkach wypadają "chudo" i mizernie. Przy toniku trochę się rozłażą, z mleczka z kolei wyciskają wszystkie płyny. Szybko zaczynają cieknąć, nawet przy niewielkiej ilości kosmetyku. Jedyny plus to rozmiar – skusiłam się na wersję „powiększoną”, chociaż po fakcie stwierdziłam, że o wiele przyjemniejsze i bardziej higienicznie od mazania po twarzy jednym wielkim, brudnym płatkiem (np. przy demakijażu oczu) jest użycie dwóch o klasycznych rozmiarach. W praktyce – nie ma szans na pełny demakijaż całej twarzy (zwłaszcza przy mocniejszym makijażu) z użyciem jednego takiego płatka.

A co z tym aloesem? Właściwie nie doczytałam się nigdzie w jaki sposób został on „umieszczony” w płatku – pozstałością tego procesu jest dziwny, lekki posmak, który da się odczuć przy demakijażu ust. Reszty można się tylko domyślać. Do tego zapach – niestety dość chemiczny, przypominający raczej męskie perfumy niż cokolwiek związanego z aloesem. I tu pod znakiem zapytania można postawić zasadność obu rozwiązań – bo w końcu płatków nie używa się przecież na sucho czy z czystą wodą, tylko w duecie z jakimś kosmetykiem, a ten zwykle posiada i odpowiednie wyciągi, i swój zapach. Jeżeli ich nie posiada – nie dzieje się tak bez celu. Generalnie każdy kosmetyk użyty na płatek neutralizuje jego pseudoaloesowy zapach. Jedyny sens – podniesienie ceny.

Płatki, choć tak naprawdę nie odbiegają swoimi właściwościami od innych, są polecane do cery szczególnie wrażliwej.

Miało być niesamowicie, innowacyjnie i odkrywczo, a wyszło gorzej (i dużo drożej) niż zwykle. Jestem rozczarowana i nie polecam.

3.33

Ocena na postawie 3 opinii Zobacz opinie

Oceń produkt Dodałeś już ocenę