Myślę, że zgodzicie się ze mną, iż cała moc medycyny i kosmetyki płynie z Natury. Większość problemów czy schorzeń można skutecznie likwidować środkami pochodzenia roślinnego. Większość, bo człowiek wykorzystuje jedynie ułamek tego, co mógłby, wiele gatunków jest niezbadanych a być może gdzieś w Amazońskiej Puszczy, na Australijskich rafach czy w morskich głębinach, w jakimś niepozornym organizmie kryje się nawet lek na raka... Szkoda, że wiele firm wciąż stawia na chemię, zamiast szukać czegoś ciekawego w przyrodzie. Na szczęście wyjątki trafiają się. Na bazie ciekawego odkrycia francuska firma Laboratories Agelys stworzyła serię trzech kosmetyków, których podstawowym zadaniem jest spowolnienie, a w niektórych wypadkach nawet zahamowanie odrastanie włosków po depilacji. Niby nic nowego, ale nie spotkałam się jeszcze z kosmetykiem tego typu, który faktycznie działałby, a ten...
Innowacja to obecność w składzie wyciągu z trufli czarnej. Trufla to samolubne „żyjątko” – żyje w symbiozie z drzewem, jednak nie pozwala na rozwój innych roślin w promieniu co najmniej 1,5 m – stąd zapewne pomysł na wykorzystanie jej w kosmetyce. W testach stwierdzono, że wyciąg z tego grzyba hamuje odbudowę mieszka włosowego, cebulki a tym samym całego włosa. Jedynym warunkiem zaistnienia takiej sytuacji jest wyrwanie włosa wraz z cebulką, dlatego konieczna jest uprzednia depilacja mechaniczna (depilator elektryczny, wosk, depilacja cukrowa itd.). Nie będę wnikać w istotę tego procesu (obficie opisuje to producent na załączonej ulotce), bo dla laika to dość skomplikowane – najważniejsze, że skuteczność potwierdzają testy, których około 70 % uczestniczek stwierdziło odrost zaledwie 50 – 70 % włosków już po pierwszej depilacji. Na dokładkę odrost następował z około tygodniowym opóźnieniem!
W serii dostępne są trzy kosmetyki:
- body - do ciała (65 ml),
- visage - do twarzy (10 ml),
- underarm - deo roll-on do pach (30 ml).
Posiadam ten ostatni, jednak przypuszczam, że właściwości wszystkich są podobne. Identyczny jest dla nich sposób stosowania. Po depilacji (koniecznie mechanicznej) należy odczekać około 24 godziny i zaaplikować Ultim.e epil. Następnie, codziennie przez 10 kolejnych dni należy powtarzać aplikację. Po kilku – kilkunastu dniach przerwy można powtórzyć depilację i powtórzyć cykl. Tu producent zaznacza, że optymalnych efektów należy się spodziewać po trzech cyklach. Ale już po pierwszym ewidentnie coś się dzieje! Włoski odrastają jakby od niechcenia, rosną wolniej, są słabsze, rzadsze i jaśniejsze. Przypuszczam, że odrastają głównie te, które nie zostały wyrwane z całymi cebulkami – trudno to sprawdzić, jednak jak łatwo się domyślić wymiar sukcesu w dużej mierze zależy od skuteczności samej depilacji.
Jestem już po drugim cyklu i efekt utrzymuje się, jednak myślę, że po przerwaniu kuracji bujność włosków wróci do normy. Moje zadowolenie jest na tyle duże, że nie chcę sprawdzać co stanie się po odstawieniu kosmetyku, choć nie liczę także, że kiedykolwiek włosku przestaną rosnąć całkowicie, ale kto wie...
Preparat jest bezalkoholowy, praktycznie bezzapachowy. Ma lekką, żelową konsystencję. Nie klei się i szybko wchłania. Nie podrażnia, ale przyjemnie koi. W jego składzie znajdują się także dezodorująca i ograniczająca pocenie szałwia, odżywczy propolis, łagodzące i regenerujące geranium – niestety osoby pocące się średnio i mocno początkowo będą potrzebowały dodatkowej ochrony, później praca gruczołów ulega regulacji i jest już coraz lepiej. Serum niestety zostawia biały, pudrowy nalot na skórze, który może brudzić ciemne bluzki. Rozwiązanie obu problemów sprowadza się do jednego – kosmetyk ten najlepiej stosować na noc!
Opakowanie to klasyczny, estetyczny roll-on. Pojemność to 30 ml – niby niewiele, jednak ze względu na konsystencję kosmetyk jest bardzo wydajny.
Wysoka cena kosmetyków z tej serii działa na mnie wręcz stymulująco, gdyż pozwala mi przypuszczać, że coś z ”magicznej” trufli (o bardzo wysokiej cenie rynkowej) faktycznie w nich jest. W najbliższym czasie planuję także wypróbować inne kosmetyki z serii i wszystkie panie walczące z niechcianym owłosieniem zachęcam do tego samego!
Polecam!
Skład: aqua, bis-peg-18 methyl ether dimethylsilane, aluminium chlorhydrate, Tuber melanospermum, Geranium robertanium, Salvia sclarea, propolis cera, phenoxyethanol, methylparaben, ethylparaben, propylparaben, butylparaben, isobutylparaben.
Producent | Laboratories Agelys |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja ciała |
Rodzaj | Kremy, balsamy po depilacji i goleniu |
Przybliżona cena | 72.00 PLN |