Naturalnie mam bardzo jasną skórę, przez co zwłaszcza latem wygląda to nieco niezdrowo. Odkąd na rynku pojawiły się balsamy brązujące, wypróbowałam ich już trochę i wiem czego mniej więcej oczekuję. W momencie, kiedy odsłania się nieco ciała, jest gorąco, ważne, aby skóra nie kleiła się i nie pociła od nadmiaru ciężkiego tłustego kosmetyku. Z racji tego, że większość balsamów brązujących jest ciężka, zwłaszcza na twarzy, postanowiłam wypróbować ten żel. Sprawdził się wyśmienicie.
W miejscach gdzie występują włoski, np. na rękach, przy dokładnym rozprowadzeniu, nie powoduje absolutnie żadnych smug, co było dla mnie niezwykle miłym zaskoczeniem. Jest na tyle lekki, że z powodzeniem można smarować nim twarz (do czego z resztą także jest przeznaczony). Pokuszę się o stwierdzenie, że nawet w przypadku cery mieszanej nie będzie powodował tłustego, błyszczącego się filmu. W zimie położony na twarz może okazać się za lekki, ale przy obecnej porze roku myśl ta mnie nie przeraża. Leciutko nawilża i pozostawia skórę miękką.
Konsystencja żelu to mieszanka złocistych pigmentów, które delikatnie rozświetlają skórę tworząc bardzo subtelny brązowawy odcień tuż po nałożeniu. Efekty u mnie widać było już następnego dnia po jednym nałożeniu.
Zapach jest mało intensywny, szybko się ulatnia.
Kosmetyk wydajny, szybko się wchłania, łatwo rozprowadza. Jak dla mnie absolutny hit na lato!
Pojemność to 150 ml.
Producent | Ziaja |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja ciała |
Rodzaj | Samoopalacze i balsamy brązujące |
Przybliżona cena | 8.00 PLN |