To, co zawsze i wszędzie ze sobą noszę to krem do rąk – niestety mam bardzo skłonną do przesuszenia i wrażliwą skórę dłoni, które potrzebują częstego „zastrzyku” pielęgnacji.
Tym razem sięgnęłam po krem do rąk i paznokci z woskiem pszczelim Farmona Nivelazione.
Prosta tubka zawiera 75 ml dość gęstego, ale nie „masełkowatego” kremu o miłej dla nosa, subtelnej woni. Kosmetyk bogaty jest w proteiny, lipidy, witaminy, sole mineralne i mikroelementy.
Muszę przyznać, że lubię Farmonę, jednak ten krem jakoś nie przypadł mi do gustu. Dlaczego? Nie jest jakimś niewydarzonym bublem, nie. Bardziej chodzi o to, że w moim odczuciu działa bardzo powierzchownie i dość krótkotrwale, tzn. nie zauważyłam, by poprawiła się kondycja skóry „poza smarowaniem”. Zaraz po posmarowaniu dłonie są gładkie, mają ładny koloryt (i są „powleczone” cienkim filmem), skórki przy paznokciach były miękkie i nie szpecące płytki paznokciowej, jednak wystarczy mi choćby zmoczenie rąk samą wodą, by ich początkowe mankamenty znów ujrzały światło dzienne. No i potrzebna kolejna aplikacja. Oczywiście miało to wpływ na wydajność produktu – zużyłam go w rekordowym tempie.
Być może jest to kwestia zbyt oczywistych „wad” skóry, a może zbyt małego stężenia czynników pielęgnujących w kremie, w każdym razie w moim przypadku niezbyt się sprawdza i pewnie po niego już nie sięgnę. Jestem jednak przekonana, że do „normalnej” (a nie specjalnej, której oczekują moje dłonie) pielęgnacji okaże się wystarczający, a może nawet coś więcej.
Co do oceny, mam pewne obiekcje... Dla skóry bardzo skłonnej do podrażnień i nadmiernej suchości, a także zniszczonych – to taka trójka (i to dość naciągana, ale to ze względu na sympatię żywioną do Farmony). Dla skóry nieproblematycznej – pewnie mocna czwórka, albo nawet pięć.
Producent | Farmona |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja ciała |
Rodzaj | Dłonie i paznokcie |
Przybliżona cena | 5.00 PLN |