Druga dekada mojego życia minęła i nie wiem - czy to stres związany ze studiami, czy przesuszenie sezonem grzewczym, hormony a może starzenie sprawiły, że nic optymalnie nie potrafiło nawilżyć, uelastycznić i ujędrnić mojej skóry. Balsamy na półce mnożyły się, pieniędzy w portfelu ubywało, a ja dalej nie mogłam założyć wydekoltowanej bluzki czy krótszych spodenek, bo wyglądałam jak wąż zrzucający wylinkę.
Postanowiłam wrócić do stosowania oliwki. Produkt ten wpadł mi w ręce przypadkiem. Nie chciałam wydawać kolejnych większych sum na coś, co może być bublem. I znalazłam. Bardzo, ale to bardzo przyzwoity produkt za 5 zł.
Oliwka znajduje się w opakowaniu o pojemności 200 ml. Przezroczysta buteleczka i wygodne otwarcie (na pewno nie stracimy paznokci) tylko zachęcają do stosowania. Radzę tylko upewnić się czy nakrętka jest dokręcona.
Zapach jest delikatny, przyjemny, taki dziecięcy utrzymuje się na skórze, ale nie jest nachalny, skóra nie "poci się" tym zapachem.
I uwaga - konsystencja jak najbardziej oliwkowa, ale nie klejąca, nie gęsta, ale i nie wodnista.
Oliwka szybko się wchłania, nie spływa, łatwo się wsmarowuje i nie pozostawia bardzo tłustego filmu – skóra wygląda po prostu jak zdrowo nawilżona.
Nawilżenie utrzymuje się cały dzień, nic nie ryzykujemy smarując się oliwką rano czy przed wyjściem z domu - jak ze wszystkimi mazidłami do ciała trzeba zachować umiar a nie będziemy musiały obawiać się ubrudzenia czegokolwiek.
Oliwka posiada pozytywną opinię Instytutu Matki i Dziecka, co na pewno zachęci do zakupu.
Łagodzi podrażnienia alergiczne, słoneczne, podepilacyjne. Zawiera rumianek, który w tym wypadku nie uczula jak w niektórych produktach. Nie zawiera barwników.
Polecam z czystym sumieniem!
Producent | Pollena Malwa |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja ciała |
Rodzaj | Olejki i oliwki do ciała |
Przybliżona cena | 5.00 PLN |