Krem kupiłam dzięki próbce podarowanej przez koleżankę. Głównym powodem jego zakupu był zapach oraz to, że w katalogu był prezentowany jako krem do każdego typu cery, a że moja jest dość kapryśna i zmienna - myślałam, że będzie odpowiedni.
Do opakowania nie mam najmniejszych zastrzeżeń - 75 ml, plastikowy słoiczek w kolorze różowym, prezentuje się bardzo dobrze i jest praktyczny. Preferuję słoiczki, a nie tubki.
Zapach - to co mnie skusiło i nadal kusi - boski, słodki zapach soku z czerwonych winogron. Cudowny. Dość długo się utrzymuje. Konsystencja jest bardzo przyjemna, gładka i lekka, dobrze się rozprowadza.
Sielankowy jak dotychczas obraz tego produktu, psuje jego działanie - krem ten moim zdaniem nic ze skórą nie robi. Nie nawilża, nie matuje, policzki wysusza i podrażnia, a pory na nosie zapycha, czego nie dałoby się powiedzieć patrząc na konsystencję. Po użyciu zostawia na skórze lekką powłoczkę. Kompletnie nie nadaje się do stosowania pod podkład, bądź fluid gdyż roluje się i tworzy nieestetyczne grudki.
Żałuję zakupu i nawet przy dużej dozie dobrej woli nie mogę go polecić. Sama używam go już tylko i wyłącznie na noc.
Takie "nic".
Producent | Oriflame |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja twarzy |
Rodzaj | Kremy na dzień i na noc |
Przybliżona cena | 25.00 PLN |