Płyn do kąpieli Namib z serii Apart African jest ostatnim z serii, na który się skusiłam. Podczas zakupów, jego zapach wydawał mi się najmniej atrakcyjny i za każdym razem decyzję o wypróbowaniu odkładałam na później. Tymczasem to właśnie on i jego niezwykły zapach sprawiły, że pierwszy raz w życiu przysnęłam w wannie.

Preparat zawiera wyciągi z figi i enatii, które dostarczają skórze mikroelementów i witamin, odżywiają, nawilżają i zmiękczają, a jednocześnie zwężają pory i zatrzymują wodę w naskórku. Przyznam, że takie działanie jest trudne do zauważenia. Płyn zmiękcza wodę i łagodzi jej właściwości wysuszające, ale nic poza tym.

Jednak właściwości aromaterapeutycznych trudno mu odmówić. Woń jest słodka a jednocześnie cierpka, gorąca jak piasek pustyni a jednocześnie orzeźwiająca jak woda w oazie. Nie zupełnie orientalna, nie drzewna, ani owocowa. Zapach jest tak niezwykły, że trudno go porównać do czegokolwiek oczywistego.

Płyn nie barwi wody, ale wlany pod jej strumień potrafi stworzyć ogromną pianę. W niezbyt wygodnej, złotej butelce z klapką mieści się 750 ml, co starcza na 8 – 10 kąpieli.

Gorąco polecam!

Skład: aqua, sodium laureth sulfate, glycereth-2 cocoate, cocamide DEA, cocamidopropyl betaine, sodium chloride, glycerin, propylene glycol, Ficus carica and Enatii extract, glycol distearate (and) cocamide MEA (and) laureth-10, polysorbate-20, retinyl palmitate, tocopherol, linoleic acid, PABA, panthenol, parfum, benzyl salicylate, butylphenyl metylpropional, linalool, tetrasodium EDTA, citric acid, methylchloroisothiazolinone (and) methylisothiazolinone, cl 16185, cl 19140/15985/28440.

4.50

Ocena na postawie 2 opinii Zobacz opinie

Oceń produkt Dodałeś już ocenę