Firma Queen Helene jest firmą amerykańską produkującą naturalne kosmetyki od 1930 roku, dostępne w Polsce jedynie w formie wysyłkowej. Moje pierwsze spotkanie z tym kremem miało miejsce w wakacje ubiegłego roku, kiedy zachęcona przez znajomą użyłam tego specyfiku jako "przyspieszacza" opalania, by uzyskać piękną brązową opaleniznę. Masło stosowane na plaży pięknie nabłyszcza skórę i pysznie kakaowo pachnie, aczkolwiek brak filtrów UV sprawia, że trzeba stosować je w tym celu z rozwagą. Efekt pięknej opalenizny gwarantuję, aczkolwiek dobrze jest mieć wcześniej słoneczną "zaprawę”, bo poparzenie murowane...
Krem "wygrzebuje" się ze słoika ręką, co jest może mało higieniczne, ale konsystencja jest na tyle gęsta, że inna forma wydobycia kosmetyku jest niemożliwa.
Poza plażowym zastosowaniem polecam go posiadaczkom skóry normalnej i suchej, ze względu na bogatą, gęstą konsystencję tego kremu. Wspaniale regeneruje, nawilża i natłuszcza, po kąpieli czy po wizycie w solarium, przynosi ukojenie wysuszonym kolanom, łokciom, stopom. Tłusty film utrzymuje się na skórze kilkanaście minut, potem ładnie się wchłania.
Producent na stronie internetowej zapewnia, że krem jest mieszanką naturalnego masła kakaowego i lanoliny. "Zabezpiecza skórę przed niekorzystnym działaniem słońca i wiatru. Znakomicie łagodzi skutki podrażnienia słonecznego. Doskonały do opalania w solariach. Zapobiega powstawaniu bruzd i zmarszczek na suchej skórze. Idealny do masażu twarzy i ciała. Przynosi ulgę rozciągniętej skórze w czasie i po ciąży oraz pomaga zredukować blizny i rozstępy". Niestety nie udało mi się dotrzeć do składu chemicznego tego kosmetyku.
Producent | Queen Helene |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja ciała |
Rodzaj | Kremy, mleczka, balsamy, masła do ciała |
Przybliżona cena | 45.00 PLN |