Jakiś czas temu rodzina Alverde powiększyła się o tak bardzo przeze mnie wyczekiwane kosmetyki kolorowe. Podkłady, pudry, róże, cienie i wiele innych, jednak ja skupiłam swoją uwagę na naturalnych maskarach do rzęs Alverde.

Opakowanie maskary pogrubiająco-podkręcającej, o zgrabnej stylistyce, składa się z dwóch komór. Pierwsza, biała - zawiera bazę pod czerń skrywającą się w drugiej, zielonej komorze (po 5 ml każda). Najpierw oczywiście sięgamy po bazę. Jest to biała, lekko gęsta substancja o specyficznym zapachu, ale prędko wietrzejącym. Jej zadanie to pokryć, pogrubić i podnieść dokładnie rzęsy od nasady aż do jasnych końców, których wiele kobiet nawet nie dostrzega. Co więcej wystarcza na to jedno wprawne pociągnięcie. Baza szybko schnie i usztywnia rzęsy, ale ich nie skleja. Nie spływa dzięki temu do oka i sprawia, że rzęsy przez niemal cały dzień zachowują nadany im kształt. Do wykończenia używamy czarnego tuszu. Nie znaczy to, że nie można go nakładać samodzielnie. Mija się to z celem, gdy widzi się w lustrze połączenie obu produktów – efekt sztucznych rzęs. Choć moje własne są długie i lekko podkręcone, maskara spektakularnie wyostrzyła te atuty i dała dodatkowo objętości.

Przy tych wszystkich zaletach muszą być i jakieś wady. Pierwsza i najpoważniejsza wynikająca z błędnej konstrukcji to buteleczki. Mają stanowczo za szeroki otwór, przez co szczoteczka, duża choć zgrabna, nabiera za dużo tuszu i konieczne jest usuwanie nadmiaru przy każdej aplikacji. Więcej, nadmiar zanieczyszcza także otwór i także trzeba go czyścić inaczej tusz zastyga a zaschnięte kuleczki przyklejają się do świeżego materiału. Niestety, traci się także przez to czas, niekiedy cenny, gdy gdzieś się spieszymy. Druga wada, aczkolwiek nie tak poważna jak pierwsza, wynika z samej istoty produktu. Naturalne tusze są z reguły mniej trwałe niż te powszechnie dostępne. Nie jest zbyt odporny na wodę czy łzy, lecz i tak radzi sobie z tym lepiej niż inne jemu podobne, które testowałam.

Podsumowując – polecam, polecam i jeszcze raz polecam. Taki efekt za tak niską cenę za maskarę naturalną jest wart czyszczenia tych buteleczek. Użyłam jej na paru koleżankach z krótkimi i niemalże prostymi rzęsami i nie mogły wyjść z zachwytu. Ja sama do niej będę jeszcze wracać.

Nikt jeszcze nie ocenił tego produktu.

Oceń produkt Dodałeś już ocenę