Alantan, znany od lat lek na trudno gojące się rany i podrażnienia, występuje teraz w roli dermokosmetyku. Tym razem w postaci pianki ma być balsamem do ciała do skóry suchej i skłonnej do podrażnień. Jednak to tylko jedno z wielu zastosowań.
Pianka mieści się w 150 ml puszce, oklejonej folią termokurczliwą. Jeżeli opakowanie nie jest traktowane w jakiś brutalny sposób, folia nie powinna się zedrzeć. Całość utrzymana jest w pomarańczowo-piaskowej, letniej kolorystyce – nic dziwnego, bo latem jest to niezbędnik w kosmetyczce.
Świetnie łagodzi wszelkiego rodzaju podrażnienia, słoneczne spieczenia, oparzenia, otarcia, przyspiesza gojenie drobnych ranek a także łagodzi większość dolegliwości po ugryzieniach owadów, także po goleniu czy depilacji – pieczenie i zaczerwienienia ustępują natychmiast. Polecam jednak ostrożność osobom uczulonym na rumianek - kosmetyk zawiera bosabolol.
Stosuję go z powodzeniem na twarz i ciało, jednak nieregularnie a tylko w razie potrzeby. Na twarzy przez chwilę się lepi, jednak po wchłonięciu nie pozostaje po nim ani śladu, natomiast na reszcie ciała, zaraz po wmasowaniu, skóra jest sucha i czysta, jakby nic nie zostało na nią zaaplikowane – zatem osoby oczekujące intensywnego nawilżenia mogą się rozczarować.
Jest także plus, który bardzo uprzyjemnia stosowanie – apteczny zapach zastąpiono przyjemnym aromatem mango, który czuć tylko podczas aplikacji i chwilę po niej.
Polecam – to niepozorny i niedrogi preparat, który może zdziałać wiele!
Skład: aqua, butane/isobutane/propane, decyl glucoside, glycerin, cetearyl alkohol, paraffinum liquidum, isopropyl myristate, panthenol, propylene glycol, ceteareth-6, dimethicone, ethylparaben, methylaraben, propylparaben, farnesol, linalool, limonene, geraniol, citronllol, mayl cinnamal.
Producent | Unia |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja ciała |
Rodzaj | Kremy, mleczka, balsamy, masła do ciała |
Przybliżona cena | 10.00 PLN |